Sojusz trzech w autach autonomicznych

BMW, Intel i Mobileye ogłosiły wejście w sojusz w dziedzinie pojazdów autonomicznych, aby do roku 2021 być w stanie wprowadzić na rynek pojazdy prowadzone bez ingerencji człowieka

Publikacja: 03.07.2016 15:38

Sojusz trzech w autach autonomicznych

Foto: 123rf.com

Taki rodzaj umów jest coraz częściej spotykany w sektorze motoryzacji, w którym tradycyjne firmy mają do czynienia z powstającymi konkurentami w zakresie rozwiniętych technologii, typu Google, Apple czy Tesla, którzy chcą sami projektować takie pojazdy.

Oznaczają też ewolucję prac badawczo-rozwojowych. Firmy samochodowe po długim dyktowaniu warunków dostawcom zmuszając ich do korzystania z ich technologii zawierają teraz umowy partnerskie wykorzystujące dostępne technologie.

Trzy firmy ogłosiły, że udostępnią nową płytę podłogową do dyspozycji różnych producentów, na której autonomiczne pojazdy będą mogły powstawać seryjnie od 2021 r.

– Podwyższona autonomia pojazdów i wszystko z czym będą połączone będzie wymagać potężnych i wiarygodnych mózgów elektronicznych, dostatecznie inteligentnych, aby dostosowywać się do ruchu i unikać wypadków — oświadczył szef Intela, Brian Krzanich na telekonferencji o tym sojuszu. Za wcześnie jeszcze mówić, czy inne firmy samochodowe dołączą — stwierdził z kolei prezes BMW, Harald Krüger na telekonferencji spod Monachium.

Niektóre najbardziej wyrafinowane systemy wspomagania prowadzenia pojazdu będące już w sprzedaży pozwalają na jazdę z małą prędkością bez rąk na kierownicy (hands off), ale kierowca musi zachować czujność i być gotowy do przejęcia kierownicy w każdej chwili. BMW, Intel i Mobileye chcą przejść do bardziej zaawansowanego stadium automatyki opisywanego jako „eyes off” (bez patrzenia), „mind off” (bez stałej uwagi) czy nawet „drive off” (bez kierowcy).

Ustanowienie wspólnych norm technicznych pomoże wszystkim projektować szybciej ich modele pojazdów, będzie to mieć zasadnicze znaczenie dla bezpieczeństwa — podkreślił Krzanich. Takie normy powinny też ułatwić dialog z władzami w stworzeniu przez nie ram prawnych, dających firmom dostateczną swobodę w projektowaniu oryginalnych modeli — stwierdził prezes Mobileye, Amnon Shashua.

Ramy prawne, poza aspektami technicznymi, będą jednym z kluczowym wyzwań tego nowego rynku, czego przykładem jest wszczęcie w USA śledztwa ws. okoliczności tragicznego zderzenia z ciężarówką samochodu elektrycznego Tesli sterowanego autopilotem. — To bardzo smutny wypadek. Uważamy, że dziś technologie nie są gotowe do podjęcia seryjnej produkcji — stwierdził H. Krüger.

Mobileye produkujący kamery i oprogramowania dla motoryzacji wniesie do sojuszu swą technologię REM (Road Experience Management) i spowoduje, by jego procesor EyeQ5 mógł być instalowany w platformach informatycznych Intela. Cała trójka zapowiedziała demonstrację ich technologii na prototypie w bliskiej przyszłości.

Taki rodzaj umów jest coraz częściej spotykany w sektorze motoryzacji, w którym tradycyjne firmy mają do czynienia z powstającymi konkurentami w zakresie rozwiniętych technologii, typu Google, Apple czy Tesla, którzy chcą sami projektować takie pojazdy.

Oznaczają też ewolucję prac badawczo-rozwojowych. Firmy samochodowe po długim dyktowaniu warunków dostawcom zmuszając ich do korzystania z ich technologii zawierają teraz umowy partnerskie wykorzystujące dostępne technologie.

Pozostało 82% artykułu
Archiwum
Gliwice walczą o motoryzacyjną nowość z silnikiem z Tych
Archiwum
Zarobki Elona Muska zatwierdzone, ale nie jednogłośnie
Archiwum
Dyrekcja Skody proponuje podwyżkę zarobków
Archiwum
Europejski plan produkcji PSA
Archiwum
Fabryka Opla w Tychach uratowana