Jest szansa na poluzowanie przepisów zakazu stosowania silników spalinowych

Komisja Europejska chce przyjść z pomocą zmagającemu się z problemami przemysłowi motoryzacyjnemu w Europie i poluzować stery. Trwają dyskusje na temat zawieszenia ewentualnych grzywien lub złagodzenia zakazu stosowania silników spalinowych. W ciągu najbliższych kilku tygodni ten temat ma być omawiany w Brukseli.

Publikacja: 10.02.2025 09:44

Jest szansa, że Bruksela przynajmniej częściowo odstąpi od zakazu stosowania silników spalinowych od

Jest szansa, że Bruksela przynajmniej częściowo odstąpi od zakazu stosowania silników spalinowych od 2035 r.

Foto: AdobeStock

W UE wszystko kręci się wokół redukcji emisji CO2 i to właśnie w tym obszarze branża motoryzacyjna może mieć poważne problemy w 2025 r., kiedy to emisja CO2 w ramach floty wynosi jedynie około 93 g/km – co oznacza, że ​​marki będą musiały sprzedać wiele samochodów elektrycznych, aby osiągnąć ten cel. Nieoczekiwanie pomoc nadchodzi ze strony polityki. Tej samej, która wpakowała europejską motoryzację w zaostrzone regulacje. Trwa strategiczny dialog, jaki Komisja Europejska prowadzi obecnie z przemysłem motoryzacyjnym, który ma na celu utrzymanie konkurencyjności i jest szansa na to, że przepisy nie będą tak ostre i restrykcyjne.

Zdaniem Brukseli sytuacja przemysłu europejskiego jest jednym z głównych priorytetów programu prac nowej Komisji. Pytanie brzmi, jak daleko Unia Europejska posunie się w kwestii dostosowania do przemysłu motoryzacyjnego. Oświadczenie z ogłoszenia Komisji jest wymowne: Komisja uznaje „pilność i powagę sytuacji oraz potrzebę zdecydowanych działań w celu ochrony dobrobytu Europy przy jednoczesnym osiągnięciu celów klimatycznych i innych celów społecznych”. Krótko mówiąc, całkiem możliwe, że politycy w Brukseli tymczasowo zawieszą grożące grzywny, co według szacunków może kosztować branżę motoryzacyjną nawet pięć miliardów euro (ok. 21 mld zł).

Czytaj więcej

Jeden z najważniejszych mostów w Europie zostanie zburzony. 20 lat chaosu komunikacyjnego

Za zamkniętymi drzwiami mówi się, że osiągnięto już porozumienie w sprawie propozycji odroczenia zapłaty grzywien. Ale przełożenie nie oznacza odwołania, ponieważ UE nie chce stawiać zbyt niskich wymagań branży motoryzacyjnej. Istnieje też możliwość, że Bruksela przynajmniej częściowo odstąpi od zakazu stosowania silników spalinowych od 2035 r. Obecnie mówi się o poświęceniu większej uwagi paliwom neutralnym pod względem emisji CO2. Oznaczałoby to, że marki te będą mogły nadal sprzedawać modele z silnikami spalinowymi po 2035 roku. Powinno to dotyczyć również hybryd typu plug-in, których popularność rośnie, a zasięg wielu modeli pozwala przejechać na prądzie sto i więcej kilometrów. Komisja Europejska zdaje się ten fakt brać pod uwagę.

UE może złagodzić kary i częściowo odstąpić od zakazu stosowania silników spalinowych

Wszystko to ostatecznie wydaje się zwycięstwem przemysłu samochodowego, ale pamięć trzeba, że redukcja emisji CO2 pozostaje najważniejszym priorytetem UE i bez elektryfikacji układu napędowego pokonanie tej przeszkody będzie prawdopodobnie trudne lub niemożliwe. Jeśli sprzedaż samochodów elektrycznych nie wzrośnie, przemysł samochodowy znajdzie się w tarapatach i gotowość pomocy UE może się szybko zakończyć. Jak bardzo branży motoryzacyjnej zależy na złagodzeniu kar widać po wypowiedzi Jürgena Stackmanna, szefa sprzedaży Volkswagena w wywiadzie dla niemieckiego „Manager Magazin” - Jeśli UE nie wprowadzi zmian, to kary są tak wysokie, że w przypadku niektórych producentów wszystkie zyski trafią do Unii Europejskiej.

Reklama
Reklama

W UE wszystko kręci się wokół redukcji emisji CO2 i to właśnie w tym obszarze branża motoryzacyjna może mieć poważne problemy w 2025 r., kiedy to emisja CO2 w ramach floty wynosi jedynie około 93 g/km – co oznacza, że ​​marki będą musiały sprzedać wiele samochodów elektrycznych, aby osiągnąć ten cel. Nieoczekiwanie pomoc nadchodzi ze strony polityki. Tej samej, która wpakowała europejską motoryzację w zaostrzone regulacje. Trwa strategiczny dialog, jaki Komisja Europejska prowadzi obecnie z przemysłem motoryzacyjnym, który ma na celu utrzymanie konkurencyjności i jest szansa na to, że przepisy nie będą tak ostre i restrykcyjne.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Tu i Teraz
Stellantis ogłasza upadłość w Chinach. Dług sięga miliarda dolarów
Tu i Teraz
Geely oficjalnie w Polsce. Na razie z jednym modelem. 3-letni serwis za 1 zł
Tu i Teraz
Jakość nowych aut najgorsza od lat. Drugi najgorszy wynik w ostatniej dekadzie
Tu i Teraz
Plany na trasę szybkiego ruchu. Obwodnica poprowadzona przez centrum miasta
Tu i Teraz
Wielka Brytania pod presją złodziei samochodowych
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama