94 letni Bernie Eccleston, były szef Formuły 1 przez 50 lat zgromadził jedną z najcenniejszych kolekcji samochodów wyścigowych na świecie. Wiele z 69 bolidów odnosiło zwycięstwa, były prowadzone przez mistrzów świata lub mają istotne znaczenie w historii motosportu. - Zawsze kupowałem najlepszy egzemplarz. Kocham wszystkie moje samochody, ale czas pomyśleć o tym, co się stanie, gdy mnie już nie będzie. Nie chcę zostawiać swojej żony Fabiany (48 l.) samej z pytaniem, co zrobić, gdy mnie już nie będzie. – mówi Ecclestone, który teraz zdecydował się sprzedać swoją kolekcję. Innym powodem sprzedaży może też być fakt, że Ecclestone został skazany w 2023 r. w sprawie karno-skarbowej i musi zwrócić 650 mln funtów (ok. 3,4 mld zł). Według Forbesa były szef Formuły 1 ma majątek wart 2,4 miliarda dolarów (ok. 9,8 mld zł).
Czytaj więcej
Ferrari SF90 Stradale, Roma, 812 GTS, a także wersja Competizione kończą swoją karierę. Ferrari dość nieoczekiwanie skreśla ze swojej oferty aż cztery modele.
Każdy z samochodów z jego kolekcji ma wyjątkową historię. Całość pokazuje, jak na przestrzeni siedmiu dekad zmieniały się samochody wyścigowe, poczynając od modeli Auto Union, Bugatti i Mercedesa z lat 30. XX wieku, które reprezentują początki samochodów Grand Prix. Już sam dział Ferrari robi wrażenie: jest bolid F1, którym Alberto Ascari wygrał na torze Monza w 1951 roku, jest też F2002 Schumachera, uważany za jeden z najwspanialszych samochodów Formuły 1 wszechczasów, ale również znaleziony w 2019 roku model 312 T, dzięki któremu Niki Lauda został mistrzem świata w 1975 roku.