Szczegóły takiego rozwiązania opracowało Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA). Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, projekt został przekazany do Ministerstwa Klimatu. Trwają w tej sprawie rozmowy. – Proponujemy także wyłączenie z opodatkowania VAT użytku prywatnego pojazdów elektrycznych, gdy są one używane zarówno do celów służbowych, jak i prywatnych. Będzie to zachętą do kupowania takich samochodów, a także ułatwi rozliczenia podatkowe przedsiębiorców korzystających z pojazdów zeroemisyjnych – mówi Maciej Mazur, dyrektor zarządzający PSPA. Teraz przedsiębiorca może odliczyć 100 proc. VAT od samochodu osobowego, jeśli używa go tylko w ramach prowadzonej działalności. Musi zgłosić auto w urzędzie skarbowym jako pojazd firmowy i prowadzić ewidencję przebiegu, wykluczając możliwość korzystania z samochodu do celów prywatnych. Kto natomiast chce go używać zarówno do celów firmowych, jak i prywatnych, może odliczyć tylko 50 proc. VAT.
Elektryczny Peugeot e208.
– Postulat zniesienia limitu wiązałby się ze zmianą ustawy o podatku od towarów i usług poprzez wyłączenie ograniczenia w odliczeniu VAT od wydatków na kupno i eksploatację samochodów elektrycznych – wyjaśnia Mazur. Realizacja postulatu pełnego odliczenia VAT miałaby zrekompensować drastyczne obniżenie pułapu dopłaty do zakupu e-auta, którą w ub. r. planowano do wysokości 37,5 tys. zł. W styczniu pojawiły się bowiem medialne informacje o zamiarach zmniejszenia wsparcia o połowę. Według branży motoryzacyjnej taki krok radykalnie obniżyłby potencjalny popyt na „elektryki”. Dopłata w wysokości niespełna 20 tys. zł nie redukowałaby w znaczący sposób różnicy pomiędzy ceną auta z napędem elektrycznym a spalinowym.
Nissan Leaf.
Tymczasem dziś sprzedaż e-aut w Polsce jest na śladowym poziomie w porównaniu do innych krajów europejskich. – To pokazuje konieczność silnego wsparcia dla zakupu i upowszechniania tego rodzaju pojazdów. Jest ono kluczowym warunkiem, aby klienci segmentu aut miejskich widzieli samochody elektryczne jako realną alternatywę dla swojej mobilności – uważa Wojciech Osoś, dyrektor PR Opel Poland i Groupe PSA. – Brak dopłat w kształcie ogłoszonym w grudniu ub. r. odbije się negatywnie na sprzedaży, szczególnie modeli z segmentów tzw. popularnych – dodaje Dorota Kozłowska z Peugeot Polska.