Tesla: Kolejny śmiertelny wypadek z udziałem systemu autopilot

Doniesienia o śmiertelnych wypadkach związanych z autopilotem Tesli nie mają końca. W kolejnym w Los Angeles zginęły dwie osoby.

Publikacja: 05.01.2020 18:41

Tesla: Kolejny śmiertelny wypadek z udziałem systemu autopilot

Foto: moto.rp.pl

Los Angeles, 29 grudnia 2019 roku. W kalifornijskim mieście Gardena Tesla Model S przejeżdża na czerwonym świetle na zjeździe z autostrady i uderza w prawidłowo jadącą Hondę Civic. W Hondzie podróżują kobieta i mężczyzna, którzy giną na miejscu. Jadąca w Tesli kobieta z mężczyzną trafiają do szpitala z obrażeniami, które nie zagrażały życiu. Jak wykazało dochodzenie Tesla Model S była prowadzona w trybie z aktywnym system autopilota.

""

Foto: moto.rp.pl

Amerykański urząd ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego NHTSA (National Highway Traffic Safety Administration) rozpoczął dochodzenie w tej sprawie. Rzecznik NHTSA potwierdził, że system autopilota był aktywny podczas wypadku. Amerykański urząd już od jakiegoś czasu bada wypadki, które miały miejsce przy aktywnym użyciu autopilota Tesli.

""

Foto: moto.rp.pl

W innym wypadku w hrabstwie Putnam w stanie Indiana (USA) Tesla wjechała w stojący wóz straży pożarnej. 25-letni kierowca został poważnie ranny, a jego żona zmarła z powodu odniesionych obrażeń. Według sierżanta policji stanowej jadący Teslą kierowca zeznał, że zawsze jeździ z włączonym autopilotem. Na początku grudnia kolejna Tesla wbiła się w stojący na poboczu wóz policyjny. Na szczęście w tym wypadku nikt nie został poważnie ranny. Kierowca Tesli zeznał policji, że włączył autopilota i podczas wypadku rozglądał się za psem, który siedział na tylnym siedzeniu.

""

Foto: moto.rp.pl

Tesla po ostatnich zdarzeniach nie wydała żadnego oświadczenia. Kalifornijski producent samochodów elektrycznych po poważnych wypadkach z udziałem autopilota Tesli ze stoickim spokojem podkreśla, że kierowca nigdy nie może zrezygnować z kontroli nad pojazdem, zgodnie z instrukcją obsługi. Z drugiej strony Tesla intensywnie reklamuje półautonomiczne funkcje swoich pojazdów pod potencjalnie mylącą nazwą „autopilot” i hasłem – „gotowy do autonomicznej jazdy”. Technologia Tesli umożliwia obecnie jedynie podstawową autonomiczną jazdę na poziomie 2 (w pełni autonomiczna jazda to poziom 5). Wielu Amerykanów rozumie reklamowaną przez Teslę technologię jako taką, która pozwala na w pełni samodzielną jazdę samochodu bez udziału kierowcy. Znane są przypadki, podczas których kierowca śpi podczas jazdy Teslą.

CZYTAJ TAKŻE: Elektryczny pickup Tesli nie będzie mógł jeździć w Europie

Tymczasem skory do szybkich reakcji Elon Musk w tym przypadku siedzi cicho, a firma powtarza w kółko formułkę o odpowiedzialność kierowcy. Z drugiej strony marketing Tesli patologicznie trzyma się terminu „autonomiczny”. Negatywnie trzeba też ocenić pracę Amerykańskiego urzędu ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego, który już od lat zajmuje się tą sprawą, póki co bez najmniejszych efektów.

Tu i Teraz
Kolejny problem dla motoryzacji. UE chce zakazać używania włókna węglowego
Tu i Teraz
Mercedes po cichu zmienił swój logotyp. Gwiazda ma nowy kształt i blask
Tu i Teraz
Cła Trumpa zbliżyły Unię Europejską i Chiny. Wizja końca ceł na elektryki
Tu i Teraz
Skoda w wyjątkowy sposób obchodzi swoje 130 urodziny
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Tu i Teraz
Nie tylko elektromobilność. Kia opracowuje nowy modułowy 4-cylindrowy silnik spalinowy