Słaby popyt na nowe samochody w USA powoduje, że dealerzy mają pełne magazyny. Według „Automotive News” na placach znajduje się aż 4,2 miliona niesprzedanych samochodów. To około pół miliona więcej niż wiosną 2007 roku, na krótko przed wielkim kryzysem gospodarczym. Liczba pojazdów czekających na chętnych stanowi więc prawie jedną czwartą rocznej sprzedaży w USA. Według raportu wielu przedsiębiorców musi korzystać z parkingów supermarketów i terenów poprzemysłowych, aby pomieścić niesprzedane samochody.

""

moto.rp.pl

W pierwszym kwartale nowe rejestracje samochodów osobowych w USA spadły o 2 procent do około 4 milionów pojazdów. Słabo sprzedają się przede wszystkim klasyczne sedany. Jednocześnie producenci wydają się naciskać na dilerów żeby przyjmowali coraz więcej pojazdów. W przeciwieństwie np. do rynku niemieckiego, samochody w USA zazwyczaj nie są budowane na zamówienie, ale produkowane i przechowywane na dużych parkingach dealerów samochodowych. Tym samym klienci w USA nie muszą czekać i mogą odebrać swój nowy samochód praktycznie zaraz po zakupie.

ZOBACZ TAKŻE: Blokada na szybie. Tak się karze za złe parkowanie w USA