Za niespełna 1 tys. zł sprowadzimy używane auto z Czech

Polski rynek wtórny zasila głównie prywatny import z zagranicy. Pandemia dość znacznie go osłabiła. Jak podaje raport Clicktrans – polskiego serwisu aukcji transportowych powołującego się na dane Ministerstwa Finansów – w 2020 r. sprowadzono do Polski 761,2 tys. używanych samochodów, podczas gdy rok wcześniej 947,2 tys.

Publikacja: 05.03.2021 23:25

Za niespełna 1 tys. zł sprowadzimy używane auto z Czech

Foto: fot. AdobeStock

Z kolei początek 2021 r. okazuje się słabszy od pierwszych dwóch miesięcy 2020 r. Według Instytutu Samar, w ciągu ostatnich dwóch miesięcy sprowadzono do Polski 136,8 tys. używanych samochodów osobowych i lekkich dostawczych, o 16,5 proc. mniej niż w styczniu i lutym ub. roku. Główne kierunki tegorocznego importu to Niemcy, Francja i Belgia, następnie Holandia i Włochy. Ten pierwszy kierunek jest najważniejszy: ma blisko 60-procentowy udział. Także w ub. roku Polacy najczęściej sprowadzali używane auta właśnie z Niemiec. Ale według Clicktrans, ubiegłoroczna kolejność pierwszej piątki państw zasilającej w ub. roku polski rynek wtórny była nieco inna: Niemcy (57,4 proc.) i Francja (9,5 proc.), następnie Holandia (6,9 proc.), potem Belgia i Wielka Brytania (oba kraje po 4,4 proc.).

CZYTAJ TAKŻE: Teraz w bazie CEPiK sprawdzisz historię używanego auta z Niemiec i Francji

Pandemia doprowadziła także do zmian w kosztach sprowadzania samochodów. Na początku pandemii (od 15 marca do 31 maja 2020) cena transportu auta z zagranicy do Polski spadła o 6,3 proc. w porównaniu do tego samego okresu 2019 roku (z 1390 zł do 1302 zł). Potem, gdy złagodzono obostrzenia i rynek się ruszył, różnica była mniejsza. Ostatecznie średnia cena transportu w 2020 r. wyniosła 1378 zł i w ujęciu rok do roku zmalała o 3 proc. W 2019 r. było to 1414 zł. Najtaniej z Czech i Niemiec, najdrożej z Hiszpanii i Włoch – tak przedstawia się gradacja kosztów samego importu. Jak podaje Clicktrans, najtańsze było sprowadzenie auta z Czech, gdzie średnia stawka wyniosła 982 zł. Najdroższy okazał się import z Hiszpanii, za który trzeba było zapłacić przeszło trzykrotnie drożej – 3017 zł. W przypadku Niemiec koszty transportu wynosiły średnio 1193 zł. Co ciekawe, w przeliczeniu kosztów transportu na kilometr to właśnie Czechy okazały się najdroższe ze stawką 2,02 zł. W przypadku Niemiec było to 1,37 zł.

""

fot. AdobeStock

Foto: moto.rp.pl

CZYTAJ TAKŻE: Drożeją używane samochody

W ub. roku najpopularniejszymi markami sprowadzanymi z zagranicy były Audi i BMW, następnie Opel, Ford i Mercedes. Audi było najczęściej sprowadzaną marką z Holandii i Szwecji. Za to BMW okazało się liderem na trasach z Niemiec, Belgii oraz Wielkiej Brytanii. Polacy sprowadzający samochody z Freancji i Włoch decydują się z reguły na tamtejsze marki: z Francji najczęściej przywożone były Renault, a z Włoch Fiaty – informuje Clicktrans.

Z kolei początek 2021 r. okazuje się słabszy od pierwszych dwóch miesięcy 2020 r. Według Instytutu Samar, w ciągu ostatnich dwóch miesięcy sprowadzono do Polski 136,8 tys. używanych samochodów osobowych i lekkich dostawczych, o 16,5 proc. mniej niż w styczniu i lutym ub. roku. Główne kierunki tegorocznego importu to Niemcy, Francja i Belgia, następnie Holandia i Włochy. Ten pierwszy kierunek jest najważniejszy: ma blisko 60-procentowy udział. Także w ub. roku Polacy najczęściej sprowadzali używane auta właśnie z Niemiec. Ale według Clicktrans, ubiegłoroczna kolejność pierwszej piątki państw zasilającej w ub. roku polski rynek wtórny była nieco inna: Niemcy (57,4 proc.) i Francja (9,5 proc.), następnie Holandia (6,9 proc.), potem Belgia i Wielka Brytania (oba kraje po 4,4 proc.).

Tu i Teraz
Restart Jaguara z nowym logotypem. Nie każdemu się spodoba
Tu i Teraz
Elon Musk rośnie w siłę. Większy stan konta i polityczna kariera
Tu i Teraz
Niemiecka marka motoryzacyjna przenosi produkcję do Tajlandii
Tu i Teraz
Na stacjach jest już nowe paliwo. Sprawdź czy tankujesz je do zbiornika
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Tu i Teraz
Kulturowa rewolucja w Hyundaiu. Pierwszy cudzoziemiec pokieruje koreańskim koncernem