Sierpień był nie tylko czterdziestym pierwszym miesiącem nieprzerwanego wzrostu rejestracji nowych samochodów, ale okazał się także najlepszym sprzedażowo miesiącem w XXI wieku. Jak podał we wtorek Instytut Samar powołując się na dane Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK), sprzedaż samochodów osobowych i dostawczych do 3,5 tony sięgnęła 61,9 tys. sztuk. To o 57,7 proc. (tj. o 22,6 tys. aut) więcej niż w sierpniu 2017 r. To także o blisko jedną piąta lepszy wynik w porównaniu z tegorocznym lipcem. Od stycznia do sierpnia z salonów wyjechało już 419,5 tys. aut, o 17,3 proc. więcej niż w ubiegłym roku.
Zmiany w czołówce
Najbardziej podskoczyła sprzedaż nowych aut osobowych. Zarejestrowano ich 56,7 tys. sztuk, o 64,3 proc. więcej niż w sierpniu rok wcześniej i o 22,4 proc. więcej w porównaniu z lipcem tego roku. Natomiast sprzedaż skumulowana wzrosła w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy tego roku o 18,1 proc. do 376,2 tys. sztuk. Samar prognozuje, że cały 2018 r. zamknie się sprzedażą 535 tys. samochodów. Byłoby to o jedną dziesiątą więcej w porównaniu do roku 2017, w którym sprzedano 486,5 tys. aut.
CZYTAJ TAKŻE: Na koniec roku pęknie pół miliona
Wyniki sprzedaży poprawiły w sierpniu wszystkie z piętnastu najbardziej popularnych na polskim rynku marek. Zdecydowana większość z nich odnotowała dwucyfrowe wzrosty. Najmocniej wzrosła sprzedaż Seata – o 323 proc. Hiszpańska marka sprzedała 2,6 tys. aut, co dało jej 5. miejsce w sierpniowym rankingu i 14. w sprzedaży od stycznia, gdzie także mogła pochwalić się najwyższym, ponad 51-procentowym wzrostem. Po ośmiu miesiącach liderem polskiego rynku pozostaje Skoda ze sprzedażą 47,1 tys. aut, natomiast kolejne miejsca na podium należą do Toyoty i Volkswagena. Te dwie ostatnie marki w samym sierpniu zdołały Skodę wyprzedzić, ale sierpniowy ranking modeli i tak wygrała Skoda Octavia, za którą uplasowała się Toyota Auris, Volkswagen Golf i – co było ogromną niespodzianką – Seat Leon.