Łatwo może nie być, bo Japończycy coraz bardziej przyzwyczajają się do samochodów elektrycznych. Nissan Leaf to najlepiej sprzedające się auto elektryczne na świecie. W samej Japonii sprzedano już 100 000 egzemplarzy nowej generacji tego modelu. W kraju Kwitnącej Wiśni już w roku 2015 było więcej stacji do ładowania samochodów elektrycznych (40 000) niż dystrybutorów paliwowych (34 000)! Jednak na listach sprzedaży w Japonii póki co królują auta hybrydowe. Najwyższe miejsce na podium zajmuje Toyota Prius, drugi jest Nissan Note, a trzecia Toyota C-HR.
Toyota Mirai to póki co jedyny wodorowy model japońskiej firmy.
Po sukcesie z hybrydami Toyota pracuje teraz nad ogniwami paliwowymi. I w tej technologii upatruje przyszłość. Na początku 2020 roku Japończycy chcą zaprezentować nową generację technologii napędu wodorowego. Wraz z tym mają wzrosnąć możliwości produkcji. Dzisiaj Toyota maksymalnie może wyprodukować 3000 egzemplarzy wodorowego modelu Mirai. Finalnie cena aut z ogniwami paliwowymi ma zrównać się do poziomu modeli hybrydowych rocznie. Obecnie różnice w cenie są olbrzymie np. na rynku niemieckim Mirai kosztuje 78 600 euro. Cena Priusa rozpoczyna się od 28 150 euro.
Dla rozpowszechnienia technologii Toyota rozpoczęła współpracę m.in z Nissanem, Hondą i dziewięcioma innymi firmami. Plany zakładają do roku 2020 powiększenie sieci stacji wodorowych w Japonii z 70 do 160. W USA Toyota współpracuje razem z firmą Shell. W kooperacji budują 31 stacji wodorowych. Wszystkie będą w Kalifornii.