Corsa jest jednym z ulubionych aut w Europie. Jej popularność wynika z wszechstronności, dobrych właściwości jezdnych i szerokiej możliwości personalizacji. Dodatkowo, w najnowszym wcieleniu oferuje szereg zaawansowanych systemów bezpieczeństwa i wersję w pełni elektryczną, która wzbudza najwięcej emocji. Postanowiliśmy sprawdzić, jakimi argumentami kusi nie taki mały Opel.

Rozmiar ma znaczenie

Corsa ma 406 centymetrów długości i 176,5 szerokości ze złożonymi lusterkami. Istotny jest też rozstaw osi, który w tym wydaniu wynosi 254 cm, a także masa własna. Wraz ze lekkim wzrostem gabarytów, większość aut tyje. Miejski Opel trzyma jednak linię, bowiem podstawowa wersja waży niewiele ponad 1055 kilogramów. Najcięższa natomiast 1233 kg, co należy uznać za godny odnotowania parametr. Decydując się na odmianę elektryczną, masa własna jest o kilkaset kilogramów wyższa, ale wynika to z faktu zastosowania potężnego akumulatora wysokiego napięcia.

""

Foto: moto.rp.pl

Nowatorskie systemy bezpieczeństwa

Opel przyłożył się do Corsy, bo to jeden z najważniejszych modeli w koncernie. W przedziale pasażerskim znajdziemy wiele rozwiązań, których próżno szukać w konkurencyjnych pojazdach. To między innymi fotele z funkcją masażu i regulacją w 6 kierunkach. Można je zamówić w pakiecie z podgrzewaną kierownicą. Więcej się jednak dzieje na desce rozdzielczej. 10-calowy ekran ma dotykowe i głosowe sterowanie, współpracuje z nawigacją 3D oraz panoramiczną kamerą cofania o promieniu 180 stopni.

Pośród systemów bezpieczeństwa należy wyróżnić adaptacyjny tempomat. To oznacza, że potrafi zatrzymać auto w korku i po naciśnięciu pedału gazu ruszyć wraz z poprzedzającym przejazdem. Corsa potrafi też wykrywać pieszych i rowerzystów, a w razie zagrożenia kolizją, w trybie awaryjnym uruchomić hamulce. Kolejną nowość stanowi układ utrzymania samochodu w pasie ruchu. Nie tylko poinformuje sygnałem dźwiękowym o niezamierzonym przekroczeniu linii, lecz również delikatnie skoryguje tor jazdy.

""

Foto: moto.rp.pl

Bardzo dobrze wypada również przestrzeń w dwóch rzędach. Miejsca jest pod dostatkiem, co zapewnia wygodę i komfort podróżującym Corsą wszystkim pasażerom. W standardowej konfiguracji bagażnik zmieści 267 litrów. Wystarczy jednak złożyć oparcie, by zyskać dostęp do 1081 l. To odpowiednia wartość dla 50-calowego telewizora lub pralki.

Dynamika zaklęta w elektrycznych koniach mechanicznych

Elektryczna Corsa jest jednym z pionierów w segmencie B. Przeciera szlak z dużym akumulatorem – 50 kWh. Potrzebuje około 30 min., by doładować się do 80 procent z szybkiej ładowarki (100 kW), jakich już kilkadziesiąt znajdziemy na polskich ulicach. Ładowanie z domowego gniazdka trwa około 28 godzin, co akurat w miejskim samochodzie nie przeszkadza. Dlaczego? Uzupełniać prąd można w godzinach pracy lub nocą. Wtedy też możemy liczyć na preferencyjne stawki za kW (od 35 do 50 groszy). To sprawia, że przejechanie stu kilometrów będzie wiązać się z wydatkiem na poziomie 7-8 złotych. Auto zużywa w cyklu mieszanym zaledwie 16,8-16,5 kWh na 100 km. Warto też pamiętać, że wiele ładowarek publicznych jest dostępnych za darmo, podobnie jak słoneczna energia płynąca z przydomowych paneli fotowoltaicznych. Tym samym, eksploatacja Corsy będzie jeszcze bardziej przyjazna dla kieszeni użytkownika. Dodatkową korzyść stanowi brak kosztownego osprzętu w postaci filtra DPF, zaworu EGR, turbosprężarki czy skomplikowanego układu wtryskowego. Dzięki temu, eksploatacja niemieckiego auta wypada bardzo korzystnie względem pojazdów z napędem konwencjonalnym.

""

Foto: moto.rp.pl

Według norm WLTP, Corsa potrafi przejechać na pełnym „baku” 337 kilometrów. To już pułap pozwalający dojechać np. z Łodzi do Krakowa lub do Wrocławia. Do tego elektryczny silnik jest mocny. Generuje 136 KM i 260 Nm. Do setki przyspiesza w 8,1 sekundy i rozpędza się do 150 km/h. Istotne są też czasy rozpędzania do szybkości miejskich. Sprint do 50 km/h trwa zaledwie 2,8 sekundy. To niejedyne korzyści wynikające z zastosowania dodatkowego akumulatora. Większa masa przełożyła się na wyższą sztywność konstrukcji i bardzo dobre właściwości jezdne. Auto prowadzi się w zakrętach jak po sznurku. Ma też precyzyjny układ kierowniczy i sprężyste zawieszenie, sprawnie filtrujące ubytki w asfalcie.

""

Foto: moto.rp.pl

Myśl ekologicznie

Restrykcyjne normy emisji spalin wymuszają stosowanie nowych rozwiązań. Wszystko w trosce o klimat, czyste powietrze i tym samym nasze zdrowie. Problem dostrzegły też duże firmy, które uzbrajają swoje floty w samochody o niskiej emisji CO2. To jasny sygnał dla świata, że musimy w coraz większym stopniu dbać o naszą planetę. Elektryczna Corsa dobrze wpisuje się w ten ekologiczny trend i troskę o poprawę naszego środowiska oraz komfortu życia.

""

2019 Opel Corsa-e

Foto: moto.rp.pl

Nowy trend znajduje też przełożenie pośród statystyk sprzedaży. Tylko w sierpniu do polskich klientów trafiły 274 samochody elektryczne. To wynik lepszy względem tego samego okresu poprzedniego roku aż o 314 procent. Trend powinien się wzmocnić z uwagi na dopłaty. Funkcjonują nie tylko w Niemczech, Finlandii, Francji czy Rumunii. W ramach polskiego programu „Zielony Samochód” przygotowanego przez Ministerstwo Klimatu oraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, użytkownicy samochodów w pełni elektrycznych w cenie do 125 000 zł mogą liczyć na dotację rzędu nawet do 18 750 złotych. Kolejny nabór ma ruszyć już wkrótce. Corsa-e w specjalnie przygotowanej, skierowanej do klientów indywidualnych wersji Color Edition, dostępnej w cenie już za 122 990 zł spełnia kryteria tego programu.

""

2019 Opel Corsa-e

Foto: moto.rp.pl

Czas na zmiany

Opel udowodnił, że potrafi zaprojektować atrakcyjny samochód naszpikowany nowoczesnymi technologiami w rozsądnej cenie. Elektryczna Corsa generuje sporo frajdy z jazdy i może z powodzeniem służyć jako modne auto nie tylko do miasta, lecz również w dłuższe trasy. Można ją dość swobodnie personalizować i doposażyć w rozsądnie wycenione pakiety, istotnie podnoszące komfort i bezpieczeństwo.

""

Foto: moto.rp.pl

Materiał Promocyjny