Na razie Mercedes-Benz rekrutuje tylko „białe kołnierzyki”. Jest już skompletowany zarząd, teraz prowadzone są rozmowy ze specjalistami.
– Zainteresowanie jest ogromne – mówi Ewa Łabno-Falęcka, szefowa komunikacji i kontaktów zewnętrznych Mercedes-Benz Polska. – Zgłaszają się chętni nie tylko z Dolnego Śląska, ale i z całej Polski, Niemiec, Irlandii, Wielkiej Brytanii. Na stanowisko asystentki dyrektora generalnego zgłosiło się ponad 200 osób – dodaje.
Nie potwierdzają się obawy, wyrażane nawet przez gości Mercedesa podczas uroczystości wkopania kamienia węgielnego, że niemiecki koncern będzie miał w Polsce problemy ze znalezieniem pracowników. Firma nie widzi też problemu ze znalezieniem osób o niższych kwalifikacjach, których nabór będzie prowadzony później. I wcale nie muszą one mieć doświadczenia w motoryzacji.
– Przygotowujemy system kształcenia nowych pracowników. Rozpoczęliśmy współpracę z siecią szkół zawodowych. Mamy owocne kontakty z placówkami w Jaworze i Legnicy. Koncentrujemy się przede wszystkim na mechatronikach motoryzacyjnych, technikach i operatorach systemów CNC, czyli maszyn sterowanych cyfrowo. Nasz system szkoleń przewiduje też możliwości przekwalifikowania pracowników – mówił „Rzeczpospolitej” Markus Schaefer, prezes Mercedes-Benz Manufacturing.
Podkreślił, że system szkoleń koncernu przewiduje możliwość przekwalifikowania dla chętnych. – Oferujemy rozbudowany system dokształcania dla osób z doświadczeniem w motoryzacji. A wszystko odbywa się we współpracy z lokalnymi władzami, pozytywnie nastawionymi do tego projektu – dodał Schaefer.