Do Polski wjechał Jeep Wrangler 4xe. Tym samym jest to już trzeci zelektryfikowany pojazd Jeepa, po Renegade 4xe oraz Compassie 4xe, który otrzymał napęd hybrydowy z możliwością ładowania ze źródła zewnętrznego. Auto wyróżnia się od swoich klasycznych wariantów, czarno-niebieskimi emblematami „4xe” oraz dodatkowym miejsce na złączenie do ładowania akumulatora pod klapką na lewym tylnym błotniku. Nie zabrakło też błękitnej obwódki loga marki oraz niebieskich haków na przednim zderzaku. Łatwo hybrydowej wersji plug-in nie rozpoznacie.
CZYTAJ TAKŻE: Jeep Easter Safari: Cztery niesamowite koncepcyjne modele Jeppa
Zespół napędowy stanowi połączenie silnika elektrycznego (145 KM) oraz turbodoładowanej benzyny o objętości skokowej 2-litrów (270 KM), która jest wspierana przez zintegrowaną jednostkę elektryczną (61 KM), pełniącą funkcję generatora. Moc przenoszona jest na wszystkie koła za pośrednictwem 8-biegowej przekładni automatycznej. W efekcie terenowa legenda oferuje 380 KM i 637 Nm. Jest to tym samym najpotężniejszy Wrangler, jaki do tej pory był w europejskiej ofercie. Do tego jest najszybszy. Pierwszą setkę osiąga w 6,4 sekundy, czyli tylko o 0,1 sekundy gorzej niż Volkswagen Golf GTI.