Rumuni kupili więcej samochodów elektrycznych niż Polacy

PKB Rumuni jest ponad dwa razy mniejsze od polskiego, a w 2022 roku sprzedano tam trzy razy mniej nowych aut niż nad Wisłą. Mimo tego, rumuńscy klienci kupili więcej samochodów elektrycznych.

Publikacja: 21.02.2023 10:01

Rumuni kupili więcej samochodów elektrycznych niż Polacy

Foto: mat. prasowe

11 638 sztuk - właśnie tyle według danych ACEA (Europejskie Stowarzyszenie Producentów Pojazdów) samochodów elektrycznych (BEV) zarejestrowano w 2022 roku w Rumuni. To wzrost aż o 83,5 proc. w stosunku do wyniku z roku 2021. Procentowo mocniej segment aut na prąd urósł tylko w Bułgarii, na Cyprze i na Litwie, czyli w krajach z o wiele mniejszym rynkiem. Na tle europejskich liderów elektromobilności, takich jak Niderlandy (73 394 sprzedane egzemplarze) czy Szwecja (95 035), nie wspominając o Francji czy Niemczech, wynik rumuński wypada oczywiście dość blado. Ale ten rynek należy porównywać raczej z innymi państwami byłego bloku wschodniego. Na przykład z Polską, relatywnie zbliżoną zarówno pod względem powierzchni i liczby ludności (Rumunia ma 238 tysięcy kilometrów kwadratowych i 21 230 000 obywateli).

W 2022 roku w Polsce zarejestrowano 11 334 samochody typu BEV. Różnica trzystu aut jest niewielka, ale rumuński rynek jest mniejszy, a w dodatku nad Wisłą zanotowano mniejszy wzrost segmentu modeli elektrycznych – 53,5 proc. Poza tym, nie jest tajemnicą, że w obiegowej opinii, rumuńska gospodarka radzi sobie gorzej od polskiej, a kraj jest pod względem technologicznym mniej zaawansowany. Rumunia przystąpiła do Unii Europejskiej później – w 2007 roku, czyli 3 lata po Polsce. „Przegrana” Polski w kategorii sprzedaży samochodów elektrycznych może więc zaskakiwać i dziwić. W 2021 roku rumuński produkt krajowy brutto wynosił 284 miliardów dolarów, a PKB per capita – ponad 11,5 tys. dolarów na głowę. Rumuńska gospodarka jest jednym z europejskich rekordzistów, jeśli chodzi o tempo wzrostu – urosła w 2021 r. o 5,1 proc., czyli tak samo, jak Polska. Rekordowy pod tym względem był rok 2017, gdy rumuńskie PKB wzrosło aż o 7,1 proc.. Mimo szybkiego wzrostu w wielu sektorach (łącznie z motoryzacyjnym, w którym Rumunia prześcignęła Polskę w dziedzinie produkcji), wciąż mówimy jednak o drugim najbiedniejszym kraju Unii Europejskiej, po Bułgarii. W przypadku Polski, analogiczne dane to 645 miliardów dolarów PKB i 17,8 tys. USD PKB per capita.

Czytaj więcej

Xiaomi MS11: Pierwszy elektryczny samochód chińskiego giganta elektroniki

Rok 2022 był pierwszym, w którym – według danych APIA, czyli Stowarzyszenia Producentów i Importerów Samochodów – sprzedaż aut elektrycznych i hybrydowych „przegoniła” w Rumuni diesle. Spójrzmy na całość rynku. W 2022 roku w kraju Karpat i Morza Czarnego sprzedano łącznie 129 328 aut. Samochody elektryczne stanowiły wspomniane 11 638 sztuk, hybrydy 34 410, wersje z innym napędem alternatywnym 13 391 (w tej kategorii mówimy przeze wszystkim o modelach z fabryczną instalacją LPG), samochodów benzynowych sprzedano 53 302, a diesli – 16 587, co stanowi spadek o prawie 15 proc. w stosunku do wyniku „ropniaków” z 2021 r. Modele EV odpowiadały za niecałe 9 proc. sprzedaży, ale zsumowanie wyniku „elektryków” i hybryd daje już 35 proc. rynku. Rynek polski jest ponad trzykrotnie większy. Sprzedano u nas w zeszłym roku 419 747 nowych samochodów, a samych hybryd (136 948 aut – są mniej popularne od aut benzynowych, ale niemal trzy razy bardziej od Diesli) kupiono więcej niż wszystkich aut w Rumuni. Gdy spojrzymy na sprawę w ten sposób, niższa sprzedaż aut EV nad Wisłą może już zadziwiać.

Co odpowiada za rumuński sukces samochodów elektrycznych? Odpowiedź brzmi… „Wrak Plus”. Tak w dosłownym tłumaczeniu brzmi nazwa rządowego programu dopłat do pojazdów ekologicznych, Rabla Plus. Obowiązuje od kilku lat. Obecnie osoby prywatne i firmy, które zdecydują się na złożenie wniosku, mogą liczyć na dopłatę w wysokości 26 000 lei (ok. 25 tysięcy złotych) na zakup samochodu hybrydowego plug-in, który emituje maksymalnie 80 g CO2 na kilometr. Przy emisji mniejszej lub równej 78 g/km kwota dopłata rośnie do 29 000 lei. Jak wygląda sprawa z samochodami elektrycznymi, czyli takimi, które emitują 0 g CO2 na 100 km? Tutaj dopłata może wynosić aż 51 000 lei, pod warunkiem, że nie jest to więcej niż 50% ceny auta. Gdzie miejsce na „wraki” w tym programie? Za złomowanie starego auta rząd rumuński oferuje dodatkowe 7500 lei. Samochód, który trafia na złom, musi być sprawny i starszy niż 8 lat. Premia przysługuje także tym, którzy ze stacji demontażu pojazdów wybiorą się do salonu sprzedającego hybrydy plug-in. Wtedy otrzymają maksymalnie 27 500 lei. Dopłaty obowiązują również przy zakupie elektrycznego motocykla. Nie jest zaskoczeniem, że numerem jeden wśród nowych samochodów elektrycznych jest w Rumuni pojazd rodzimej marki, czyli Dacia Spring – w statystykach „zielonej” sprzedaży notowana przed Teslą Model 3, Hyundaiem Koną, Renault Zoe i Volkswagenem e-Up! W niektórych miesiącach 2022 r. to Spring samochód odpowiadał za ponad połowę rynku aut BEV. Bazowa kwota z cennika tego modelu wynosi 20 800 euro, czyli 101 870 lei. Po rządowej dopłacie, cena modelu elektrycznego robi się konkurencyjna – a nawet niższa – wobec spalinowej Dacii Logan. Logan wciąż jest zresztą liderem tamtejszych statystyk sprzedaży obejmujących samochody z każdym źródłem napędu. Do Dacii należą pierwsze cztery miejsca (Logan, Duster, Sandero i Spring), a pierwszą piątkę zamyka Ford Puma. W Top 10 mieszczą się jeszcze takie auta jak Hyundai Tucson, Toyota Corolla, Skoda Octavia, Dacia Jogger i Toyota C-HR. Samochód elektryczny na czwartym miejscu listy bestsellerów to widok, którego w Polsce możemy prędko nie zobaczyć.

Czytaj więcej

Rozpoczął się proces uniezależniania firm motoryzacyjnych od Chin

Wyniki badania wielokrotnego wyboru przeprowadzanego przez firmę doradczą i opublikowanego na stronie Observator News wskazują, że aż 63 proc. badanych podkreśliło, że ładowanie akumulatorów kosztuje mniej niż tankowanie paliwa. 40 proc. z nich zostało zachęconych przez system rządowych dopłat. Oprócz tego, 49 proc. pytanych wskazało na względy ochrony środowiska jako istotne, a 47 proc. dodało, że przesiadając się na BEV myśleli także o swoim zdrowiu. Jakie są pozostałe, oprócz dopłat, korzyści dla kierowców aut elektrycznych w Rumuni? Od lata zeszłego roku tamtejszy rząd wydaje specjalne tablice rejestracyjne na „elektryki”, z zieloną czcionką na białym tle zamiast czarnej. Pozwala to na wyróżnienie aut EV, które w niektórych miastach mogą m.in. parkować za darmo. Czy podobny system dopłat mógłby zadziałać i w Polsce? Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badania Rynku Motoryzacyjnego SAMAR, jest sceptyczny. – Program dopłat w Polsce również istnieje. Być może dopłaty mogłyby być większe, ale to nie musi znacząco przyspieszać rozwoju. Ponad sześćdziesięcioprocentowy wzrost liczby rejestrowanych elektryków to i tak dobry wynik. Aby rozwijać rynek szybciej musimy znacząco przyspieszyć prace nad rozwojem infrastruktury. Poziom nasycenia ładowarkami musi wzrosnąć i rozkład ładowarek na terenie kraju musi się poprawić. Bez tego nie da się rozwijać rynku – mówi Drzewiecki.

Czytaj więcej

Dacia Jogger: Więcej niż średniak

11 638 sztuk - właśnie tyle według danych ACEA (Europejskie Stowarzyszenie Producentów Pojazdów) samochodów elektrycznych (BEV) zarejestrowano w 2022 roku w Rumuni. To wzrost aż o 83,5 proc. w stosunku do wyniku z roku 2021. Procentowo mocniej segment aut na prąd urósł tylko w Bułgarii, na Cyprze i na Litwie, czyli w krajach z o wiele mniejszym rynkiem. Na tle europejskich liderów elektromobilności, takich jak Niderlandy (73 394 sprzedane egzemplarze) czy Szwecja (95 035), nie wspominając o Francji czy Niemczech, wynik rumuński wypada oczywiście dość blado. Ale ten rynek należy porównywać raczej z innymi państwami byłego bloku wschodniego. Na przykład z Polską, relatywnie zbliżoną zarówno pod względem powierzchni i liczby ludności (Rumunia ma 238 tysięcy kilometrów kwadratowych i 21 230 000 obywateli).

Pozostało 89% artykułu
Na prąd
Kolejny koncern motoryzacyjny chce wrócić do oferowania silników spalinowych
Na prąd
Po Xiaomi czas na Huawei. Kolejny potentat elektroniki produkuje swój samochód
Na prąd
Saudyjczycy szukają litu. Arabia Saudyjska chce produkować własne akumulatory
Na prąd
Będą dotacje dla używanych aut elektrycznych. Tak twierdzi PSNM
Na prąd
Jeep wycofuje się ze elektrycznej strategii. Nowe modele z silnikami spalinowymi