Elektryczna rewolucja miejskiej logistyki na polskich ulicach

Blisko 400 mln rocznie – właśnie tyle przesyłek dostarcza się w Polsce, jedynie w branży KEP (przesyłek kurierskich, ekspresowych i paczkowych). Branża kurierska musi przygotować się na duże zmiany i nadchodzącą elektromobilność.

Publikacja: 19.10.2019 09:29

Elektryczna rewolucja miejskiej logistyki na polskich ulicach

Foto: Volkswagen e-Crafter.

Przesyłki dostarczają nie tylko kurierzy, ale także firmy dowożące żywność i towary do firm. W samej tylko Warszawie transportem samochodowym przewozi się łącznie 1,75 mln ton, w tym 1,1 mln ton transportem zarobkowym. W śródmiejskim obszarze stolicy pracuje codziennie 15 000 pojazdów generując 25 000 operacji logistycznych – załadunku/rozładunku. Branża transportowa jest nadal w fazie ciągłego i dynamicznego rozwoju. W ciągu pięciu lat (od 2012 do 2017 r.) wartość rynku KEP wzrosła o 53 procent, a liczba przesyłek o 62 procent. Według specjalistów tempo wzrostu rynku dostaw w naszym kraju jest dwa razy szybsze niż w Europie, co stwarza ogromne możliwości dla wprowadzania innowacji z tym zakresie.

""

Foto: moto.rp.pl

W związku z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego państwa członkowskie mają dążyć do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych. Dotyczy to przede wszystkim dwutlenku węgla, którego zawartość w atmosferze przekroczyła rekordowy od 0,8 miliona lat poziom 400 ppm (ang. parts per million) i wciąż rośnie. Realizacja tych postanowień będzie się wiązała ze zmianą sposobu pozyskiwania energii i zwiększeniem udziału źródeł energii odnawialnej. Zmiany czekają też sektor komunikacyjny, generujący znaczną część zanieczyszczeń emitowanych na obszarze Unii Europejskiej. Tym, co wpłynie na poprawę sytuacji jest inwestowanie w zrównoważony transport – nadawanie priorytetu komunikacji zbiorowej poprzez tworzenie buspasów, dedykowanej infrastruktury i ułatwień przyspieszających przejazd tramwajów i autobusów. W miastach powstają „zielone” strefy niedostępne dla pojazdów emitujących szkodliwe dla zdrowia substancje. Nacisk położony jest na zwiększenie udziału ekologicznych form komunikacji w codziennych podróżach mieszkańców. Rozwijają się systemy pojazdów współdzielonych, rowerów miejskich, sieci ścieżek rowerowych, a na ulicach częściej można spotkać elektryczne skutery czy hulajnogi.

""

Foto: moto.rp.pl

Według licznika elektromobilności Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych oraz Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego pod koniec lipca po Polsce jeździło już 6330 pojazdów elektrycznych. 4 009 pojazdów to auta w pełni elektryczne, a 2 321 to hybrydy typu plug-in. Obecnie można je ładować w 785 stacjach, z czego 33 procent stanowią szybkie stacje ładowania prądem stałym (DC), a 67 procent wolne ładowarki prądu przemiennego (AC). Obok grupy aut osobowych stale rośnie liczba wozów ciężarowych i dostawczych, a także elektrycznych skuterów i autobusów.

""

Foto: moto.rp.pl

Dodatkowo rząd pracuje nad przepisami pozwalającymi na finansowe wsparcie tych, którzy wybierają bezemisyjne środki transportu. W sierpniu Ministerstwo Energii opublikowało projekt rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków udzielania oraz rozliczania wsparcia ze środków Funduszu Niskoemisyjnego Transportu. Projekt zakłada dopłaty ze środków Funduszu dla inicjatyw związanych z rozwojem elektromobilności i transportem opartym na paliwach alternatywnych. Pomoc mogą uzyskać m.in. producenci środków transportu, samorządy inwestujące w czysty transport publiczny, wytwórcy biokomponentów, jak i podmioty chcące zakupić nowe pojazdy. Według aktualnej propozycji maksymalna wartość wsparcia dla pojazdów elektrycznych do przewozu ładunków o maksymalnej masie całkowitej poniżej 3,5 t ma wynosić 30 procent kosztów kwalifikujących się do objęcia wsparciem, przy czym nie więcej niż 70 000 zł. Ministerstwo szacuje, że pierwsze konkursy zostaną ogłoszone w III kwartale 2019 roku.

""

Foto: moto.rp.pl

Pojazdy firm kurierskich pokonują średnio do 100 km dziennie, przeciętnie rozwijając prędkość ok. 35-40 km/h. W ruchu miejskim spędzają tylko 40 proc. całkowitego czasu pracy, a pozostałe 60 proc. stanowią zatrzymania, otwarcia drzwi, czy postój w miejscu dostawy. Specyfika codziennych operacji logistycznych i stosunkowo niewielki zasięg sprawiają, że elektryczne auta dostawcze idealnie mogą wpasować się w zapotrzebowanie dostaw tzw. ostatniej mili, czyli bezpośrednio do odbiorcy końcowego. Mówi o tym pierwszy w Polsce raport PSPA, zrealizowany na podstawie analizy porównawczej użytkowania pojazdu elektrycznego i konwencjonalnego. Badania przeprowadzono w grudniu 2018 roku, śledząc codzienne dostawy towarów do klientów IKEA oraz sklepów H&M za pośrednictwem Volkswagena Craftera z dwoma różnymi rodzajami napędu. Zestawiono nie tylko bieżące zużycie paliwa/energii, ale także cenę zakupu nowego pojazdu oraz konieczność bieżącego utrzymania i napraw. Obliczenia miały wskazać po ilu latach od zakupu całkowity koszt posiadania elektrycznego samochodu dostawczego zrówna się z kosztami spalinowego odpowiednika.

""

Foto: moto.rp.pl

Analiza wykazała, że w zależności od liczby wykonywanych dziennie kilometrów, użytkowanie dostawczego „elektryka” staje się opłacalne nawet już po 4 latach użytkowania. Dzieje się tak ponieważ – pomimo wysokiej ceny początkowej samego pojazdu – pojazdy elektryczne posiadają mniej części ruchomych, nie wymienia się w nich oleju silnikowego ani filtrów paliwa. Ponadto wolniej zużywają się tarcze hamulcowe oraz klocki. Niższy jest też koszt zużywanej energii w stosunku do spalanego paliwa. Ponadto pojazdy elektryczne mogą korzystać z miejskiej infrastruktury, jak chociażby z bezpłatnych parkingów oraz buspasów, co przyspiesza przejazd przez zakorkowane centra miast i pozwala usprawnić proces dostaw. Dostępne na rynku modele cechują się dobrą ładownością i cichą pracą, dzięki czemu zalety pracy z „elektrykiem” odczuwają pracownicy, ale także mieszkańcy.

""

Foto: moto.rp.pl

Szansę na optymalizację kosztów i skrócenie czasu dostaw dostrzegło już kilka firm w Polsce. W kwietniu 2018 roku Poczta Polska rozpoczęła testy aut elektrycznych o ładowności do 800 kg siedmiu marek dostępnych na krajowym rynku. Badania trwały trzy miesiące, a kierowcy sprawdzali m.in. właściwości jezdne, ergonomię obsługi, sposób ładowania akumulatorów i liczbę przejechanych kilometrów. Na podstawie zebranych danych ogłoszono przetarg i niedawno poznaliśmy firmę, która jesienią dostarczy 20 elektrycznych pojazdów. Nissany e-NV200 trafią do Białegostoku, Bydgoszczy, Gdańska, Katowic, Krakowa, Lublina, Łodzi, Poznania, Szczecina, Warszawy oraz Wrocławia. Dzięki wprowadzeniu do użytkowanej floty pojazdów elektrycznych Poczta Polska liczy nie tylko na oszczędności w zakresie codziennej eksploatacji, ale przede wszystkim na znaczne ograniczenie emisji spalin i hałasu.

""

Foto: moto.rp.pl

Bezemisyjne wersje standardowych aut do 3,5t sprawdzali także inni spedytorzy: InPost i DHL. We flocie krakowskiego oddziału pierwszej z wymienionych firm jeżdżą już samochody elektryczne. Do 2020 roku 30 proc. parku taborowego InPost mają stanowić ekologiczne pojazdy z napędem na prąd. Z kolei DHL w czerwcu 2019 przez 10 dni testował Volkswagena e-Craftera. W tym czasie pojazd przejechał 660 km, a najdłuższy dzienny dystans wyniósł 173 km.

""

Foto: moto.rp.pl

Miesiąc później testy elektrycznych aut dostawczych rozpoczęła Żabka Polska, lider sieci convenience wraz marką Volkswagen Samochody Użytkowe. Przez kolejne tygodnie obserwowano jak w codziennej pracy sprawować się będzie model e-Crafter. Celem analiz jest efektywna obsługa klientów i franczyzobiorców, zmniejszenie kosztów eksploatacji, redukcja poziomu zanieczyszczeń i hałasu w centrum miasta.

""

Foto: moto.rp.pl

Zainteresowanie pojazdami napędzanymi alternatywnymi źródłami energii widać także w innych sektorach. W maju tego roku pierwszy elektryczny radiowóz testowali lubelscy strażnicy miejscy. Z kolei w lipcu w Kopalni Węgla Brunatnego Turów służbę rozpoczął elektryczny samochód terenowy Sokół 4×4. Obserwacje prowadzi PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna (PGE GiEK) – spółka zależna Polskiej Grupy Energetycznej (PGE). Czy te wszystkie kroki to wstęp do elektrycznej rewolucji miejskiej logistyki na polskich ulicach? Czas pokaże.

ZOBACZ TAKŻE: Elimen E-VN1: Tak wygląda pierwszy polski transportowy samochód elektryczny

Przesyłki dostarczają nie tylko kurierzy, ale także firmy dowożące żywność i towary do firm. W samej tylko Warszawie transportem samochodowym przewozi się łącznie 1,75 mln ton, w tym 1,1 mln ton transportem zarobkowym. W śródmiejskim obszarze stolicy pracuje codziennie 15 000 pojazdów generując 25 000 operacji logistycznych – załadunku/rozładunku. Branża transportowa jest nadal w fazie ciągłego i dynamicznego rozwoju. W ciągu pięciu lat (od 2012 do 2017 r.) wartość rynku KEP wzrosła o 53 procent, a liczba przesyłek o 62 procent. Według specjalistów tempo wzrostu rynku dostaw w naszym kraju jest dwa razy szybsze niż w Europie, co stwarza ogromne możliwości dla wprowadzania innowacji z tym zakresie.

Pozostało 91% artykułu
Materiał Promocyjny
Seat i Cupra. Doświadczenie budowane latami
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Na drodze
Grupa Volkswagen nie zwalnia. 30 nowości to dopiero początek.
Materiał Partnera
Kongres Nowej Mobilności jedzie do Katowic
Materiał Partnera
Elektromobilność dotyczy także samochodów ciężarowych
Materiał Promocyjny
Kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi!
Materiał Promocyjny
Historyczny sukces opon całorocznych: ADAC przyznaje pierwszą ocenę „dobrą”.