Druga grupa samochodowa na świecie obniżyła już do końca grudnia swe zadłużenie do 4,59 mld euro, bardziej od przewidywań analityków, którzy spodziewali się średnio 4,86 mld euro.
Poprawa stanu finansów pozwoli grupie inwestować więcej w dochodowe segmenty SUV i furgonetek. Oszczędzanie stało się też ważniejsze od czasu postawienia w styczniu FCA zarzutów przez amerykańskie organy nadzoru, że grupa ukrywała nadmierne emisje spalin diesli, co może doprowadzić do dużych grzywien.
– Rynkowi zdecydowanie spodobała się prognoza dla 2017 r., dotycząca zwłaszcza długu netto i zysku operacyjnego, bardziej agresywna od spodziewanej – stwierdził pewien trader z Mediolanu. Akcje FCA zyskały tam 5,5 proc., najwięcej od marca 2015.
FCA podała, że w IV kwartale jej zysk EBIT i obroty wzrosły po 1 proc. do 1,5 mld i 29,72 mld euro. W bieżącym roku grupa przewiduje EBIT ponad 7 mld euro wobec 6 mld w 2016 r. i obroty 115-120 mld euro.
W 2106 r. wyniki uległy znacznej poprawie dzięki Ameryce Płn. (85 proc. udziału), także Europie i lepszym osiągom luksusowej marki Maserati, która wreszcie wypuściła oczekiwany od dawna SUV Levante.