Dieselgate: Oliver Schmidt winien

B. członek kierownictwa Volkswagena, Oliver Schmidt przyznał się do winy przed sądem w Detroit w związku ze skandalem z emisjami spalin.

Publikacja: 07.08.2017 10:10

Dieselgate: Oliver Schmidt winien

Foto: 123rf.com

Zgodnie z ugodą osiągniętą z sądem federalnym, Schmidtowi grozi kara więzienia do 7 lat i grzywny od 40 tys. do 400 tys. dolarów za oszukiwanie amerykańskich organów nadzoru i naruszenie przepisów o czystości powietrza. Sąd wyda wyrok 6 grudnia.

W marcu Volkswagen przyznał się do 3 zarzutów w ramach ugody z resortem sprawiedliwości. Prokuratura w USA postawiła dotąd zarzuty ośmiu obecnym i byłym członkom kierownictwa VW.

— Schmidt uczestniczył w oszukańczym planie VW, który przedkładał sprzedaż nad uczciwość testów na emisję spalin i zaufanie amerykańskich kupujących. Wraz ze wszystkimi innymi odpowie w pełni ze swe postępowanie przed resortem sprawiedliwości — oświadczyła prokurator Jean Williams.

Wcześniej w tym roku postawiono Schmidtowi 11 zarzutów, za które groziła kara 169 lat więzienia, ale w ramach ugody z oskarżonym, który przyznał się do winy, prokuratura odstąpiła od większości z nich, a Schmidt zgodził się na deportację ze Stanów po odbyciu kary.

Do lutego 2015 Schmidt był szefem biura VW w Auburn Hills ds. inżynieryjnych i środowiska, które nadzorowało kwestie emisji spalin. Zgodnie z ugodą, po otrzymaniu latem 2015 informacji o istnieniu oprogramowania zakłamującego emisję spalin Schmidt spiskował z innymi członkami kierownictwa, aby to nie wyszło na jaw, bo VW starał się o zgodę na wprowadzenie na rynek 2-litrowych diesli roku modelowego 2016. W tym okresie pracował w Wolfsburgu jako jeden z trzech podwładnych szefa działu projektowania silników. Został aresztowany w styczniu w Miami podczas powrotu z urlopu na Dominikanie.

Inny pracownik VW, James Liang przyznał się do wprowadzania w błąd organów nadzoru, współpracuje z prokuraturą, usłyszy wyrok 25 sierpnia.

Prokuratura w USA oskarżyła także b. szefa działu projektowania Heinza-Jakoba Neussera i 2 szefów działu projektowania silników: Jensa Hadlera i Richarda Dorenkampa. W lipcu resort sprawiedliwości postawił zarzuty b. członkowi kierownictwa Audi, Giovanni Pamio, który polecił zaprojektować oszukańcze oprogramowanie. Większość oskarżonych Niemców przebywa w ich kraju, gdzie nie muszą obawiać się ekstradycji do USA; Pamio został aresztowany w Niemczech.

Prokuratura w Monachium podała o rozszerzeniu śledztwa w postępowaniu karnym ws. Dieselgate na dyrekcję Audi. Śledztwo dotyczy osób nie wymienionych z nazwiska. — Postępowanie dotyczy obecnych i byłych członków zarządu Audi — powiedziała rzeczniczka prokuratury i dodała, że chodzi o ustalenie, czy ktokolwiek z kierownictwa grupy nie dotrzymał obowiązku nadzoru. Gdyby to stwierdzono, może im grozić grzywna do miliona euro

Audi potwierdziła, że powiadomiono ją o prowadzonym postępowaniu i dodała, że współpracuję z organami.

Zgodnie z ugodą osiągniętą z sądem federalnym, Schmidtowi grozi kara więzienia do 7 lat i grzywny od 40 tys. do 400 tys. dolarów za oszukiwanie amerykańskich organów nadzoru i naruszenie przepisów o czystości powietrza. Sąd wyda wyrok 6 grudnia.

W marcu Volkswagen przyznał się do 3 zarzutów w ramach ugody z resortem sprawiedliwości. Prokuratura w USA postawiła dotąd zarzuty ośmiu obecnym i byłym członkom kierownictwa VW.

Pozostało 83% artykułu
Archiwum
Gliwice walczą o motoryzacyjną nowość z silnikiem z Tych
Materiał Promocyjny
Nowe finansowanie dla transportu miejskiego w Polsce Wschodniej
Archiwum
Zarobki Elona Muska zatwierdzone, ale nie jednogłośnie
Archiwum
Dyrekcja Skody proponuje podwyżkę zarobków
Archiwum
Europejski plan produkcji PSA
Materiał Promocyjny
Sieć kampusowa 5G dla bezpieczeństwa danych
Archiwum
Fabryka Opla w Tychach uratowana
Archiwum
Toyota wstrzymuje testy po tragicznym wypadku Ubera