Francuska grupa będzie prawdopodobnie zmuszona do podwyższenia cen w W.Brytanii z uszczerbkiem dla sprzedaży, ale nie wycofa się z tego rynku – uprzedziła szefowa finansów Clotilde Delbos podczas wewnętrznej prezentacji w tym tygodniu. Rzeczniczka firmy odmówiła skomentowania tego.
W 2015 r. Renault dostarczył w W.Brytanii niemal 130 tys. pojazdów, 8 proc. europejskiej sprzedaży, co dało temu krajowi siódme miejsce.
Konkurencyjny PSA Peugeot Citroen wskazał w kilka godzin po ogłoszeniu wyników referendum, że prawdopodobnie podwyższy ceny w funtach. Francuskie firmy samochodowe najbardziej straciły na giełdzie z powodu referendum – Peugeot 21,8 proc., Renault 16,3 proc – bo sporo sprzedają na Wyspach, a nie mają tam produkcji. Jest im więc trudniej pokryć koszty w euro sprzedażą w funtach, obie firmy pogorszą swój udział w rynku, który w II półroczu zmaleje o ok. 10 proc.
Popyt na Wyspach na razie bez zmiany
Brytyjskie salony przyjęły w ostatnim weekendzie tyle samo klientów w tygodniu przed głosowaniem w referendum – podała branżowa organizacja producentów i dealerów SMMT i nie zmieniła swej prognozy sprzedaży w tym roku. W 2015 r. sprzedano rekordową liczbę 2,63 mln samochodów dzięki korzystnym warunkom finansowym, w ostatnich miesiącach tempo wzrostu nieco zmalało, ale SMMT nie zmienia na razie swej prognozy sprzedaży 2,7 mln sztuk.
– Nie chcę wyciągać przedwczesnych wniosków o zmieniającej się prognozie. Zasadnicze dane rynku są w dalszym ciągu solidne – stwierdził prezes SMMT, Mike Hawes.