Waszyngton bada sekwestr zakładu GM w Wenezueli

Przedstawiciele władz USA analizują konfiskatę aktywów General Motors w Wenezueli — oświadczył rzecznik Departamentu Stanu, Mark Toner

Publikacja: 22.04.2017 14:09

Waszyngton bada sekwestr zakładu GM w Wenezueli

Foto: Bloomberg

– Badamy szczegóły tej sprawy — oświadczył i dodał, że USA mają nadzieję, iż ta sytuacja zostanie rozwiązana szybko i przejrzyście.

Zakład GM w Valencii na północy kraju został zajęty w środę, gdy w Wenezueli dochodziło do starć przeciwników władz z siłami bezpieczeństwa i zwolennikami rządu. Już jest 12 ofiar śmiertelnych. Konfiskata jest konsekwencją sądowego sporu z powództwa cywilnego wenezuelskiego dealera, trwającego od 2000 r. i nie jest typowa nacjonalizacją — wynika z wenezuelskich środków przekazu. Dealer domaga się od GM odszkodowania 476 mln boliwarów, ok. 665 mln dolarów według oficjalnego kursu albo 115 mln według czarnorynkowego, z którego korzysta coraz więcej Wenezuelczyków.

GM poinformował, że miejscowy sąd niskiej instancji nakazał zajęcie zakładu, kont bankowych i innych jego aktywów w kraju.

Setki pracowników zaniepokojonych o pracę zgromadziło się w czwartek na terenie zakładu, aby spotkać się z przedstawicielami władz, wojska i dealera, który procesuje się z koncernem. Zakład nie wypuścił żadnego samochodu od 2015 r., ale GM ma w nim 2700 ludzi i 79 dealerów, którzy zatrudniając 3900 ludzi. Łączna produkcja pojazdów wszystkich firm wyniosła w 2016 r. 2849 sztuk wobec szczytu 172 218 w 2007 r. Wiele firm zostało licząc na odrodzenie gospodarki.

Nie jest to pierwszy przypadek sekwestru zagranicznego majątku przez rząd Wenezueli. Zaczęło się to wraz socjalistyczną rewolucją XXI ogłoszoną ok. 20 lat temu przez prezydenta Huga Chaveza. W 2014 r. rząd w Caracas ogłosił „tymczasowe” przejęcie 2 fabryk należących do amerykańskiego producenta środków czystości Clorox, który opuścił ten kraj. W lipcu 2016 przejęto fabrykę Kimberly-Clark, gdy amerykański producent środków higieny osobistej zaprzestał w nim produkcji z powodu braku surowców. Prezydent Nicolas Maduro oskarżył tę firmę, że uczestniczy w międzynarodowym spisku przeciwko gospodarce jego kraju. W ostatnich latach wiele firm ponadnarodowych ograniczyło swą działalność, m. in. Bridgestone, General Mills, Procter&Gamble, Ford, który w końcu wycofał się. Tylko fabryka Toyoty w Cumana pracuje normalnie.

Obecna akcja wobec największego w USA koncernu samochodowego jest poważniejsza i może doprowadzić do dalszego pogorszenia stosunków dwustronnych. — To będzie sprawdzian dla Trumpa — uznał analityk w firmie doradczej Control Risks z Bogoty, Raul Gallegos. — Jego odpowiedź tym szubrawcom przejmującym aktywa amerykańskiej firmy będzie wskazówką drogi, jaką zamierza obrać wobec Wenezueli.

Wenezuela ma obecnie postępowania arbitrażowe pod patronatem panelu Banku Światowego o bezprawne zajęcie aktywów ponad 25 firm.

GM zapowiedział obronę swych interesów na gruncie prawnym, ale uzyskanie kompensaty może okazać się trudne. Za kadencji Chaveza Wenezuela zajęła część aktywów koncernu Exxon Mobil. Ten wystąpił o 16,6 mld dolarów, sąd przyznał mu 1,4 mld, ale w 2017 r. panel arbitrażowy ustalił, że należy się tylko 180 mln.

GM może dochodzić swego w kilku innych instancjach międzynarodowych. — uważa Nigel Blackaby z kancelarii Freshfields Bruckhaus Deringer, która walczyła z Wenezuelą w kilku głośnych procesach międzynarodowych. Wybór zależy od umów o inwestycjach, o ile takie zawarto. Sprawą Exxona zajął się panel z BŚ, kancelaria ścigała Caracas z powodzeniem w panelu ONZ.

– Badamy szczegóły tej sprawy — oświadczył i dodał, że USA mają nadzieję, iż ta sytuacja zostanie rozwiązana szybko i przejrzyście.

Zakład GM w Valencii na północy kraju został zajęty w środę, gdy w Wenezueli dochodziło do starć przeciwników władz z siłami bezpieczeństwa i zwolennikami rządu. Już jest 12 ofiar śmiertelnych. Konfiskata jest konsekwencją sądowego sporu z powództwa cywilnego wenezuelskiego dealera, trwającego od 2000 r. i nie jest typowa nacjonalizacją — wynika z wenezuelskich środków przekazu. Dealer domaga się od GM odszkodowania 476 mln boliwarów, ok. 665 mln dolarów według oficjalnego kursu albo 115 mln według czarnorynkowego, z którego korzysta coraz więcej Wenezuelczyków.

Archiwum
Gliwice walczą o motoryzacyjną nowość z silnikiem z Tych
Archiwum
Zarobki Elona Muska zatwierdzone, ale nie jednogłośnie
Archiwum
Dyrekcja Skody proponuje podwyżkę zarobków
Archiwum
Europejski plan produkcji PSA
Archiwum
Fabryka Opla w Tychach uratowana