Unia będzie ścigać rządy za pobłażliwość

Komisja Europejska będzie podejmować więcej działań prawnych wobec rządów, które nie walczą z oszustwami w przemyśle motoryzacyjnym – zapowiedziała komisarz ds. przemysłu i zarzuciła im obstrukcję unijnych starań.

Publikacja: 09.02.2017 17:18

Unia będzie ścigać rządy za pobłażliwość

Foto: Fotorzepa/Marian Zubrzycki

Elżbieta Bieńkowska w wystąpieniu w Parlamencie Europejskim wezwała deputowanych do poparcia jej projektu propozycji dotyczących zmian przepisów o dopuszczaniu nowych pojazdów do rynku, aby zapobiec powtórce skandalu z  Volkswagenem. Komisja rynku wewnętrznego PE miała głosować nad projektem nowej dyrektywy.

– Kraje członkowskie nie wprowadziły w rzeczywistości tego prawa. Mam wrażenie, że grają na czas. Mamy do czynienia z ciągłym odraczaniem – powiedziała.

W warunkach rosnącej frustracji z powodu wchodzenia rządów w zmowę  z producentami samochodów Komisja używa jedynego narzędzia dla zmuszenia do działania. Wszczęła w grudniu postępowanie prawne wobec 7 krajów Unii, m.in. wobec Niemiec i W.Brytanii. Komisarz stwierdziła teraz, że najbliższych miesiącach będzie znacznie więcej takich spraw. – Ale to są ograniczone narzędzia, potrzebujemy systemu zatwierdzania nowego typu – dodała.

Naprawa systemu

Po przyznaniu się Volkswagena do używania oprogramowania dla ukrycia  szkodliwych dla zdrowia emisji spalin kilka krajów europejskich wszczęło własne śledztwa. Ujawniono w nich, że emisje tlenków azotu na drodze są o 15 razy większe od obowiązujących limitów, a także że powszechnie stosuje się zakłamujące urządzenia (defeat devices) dla zmniejszenia dezaktywacji spalin.

Używanie takich urządzeń jest w Unii zakazane, ale producenci pojazdowy powoływali się na lukę prawną, która pozwala im wykorzystywać ją dla ochrony silników. Komisja dążąc do zlikwidowania tej luki opublikowała w styczniu wytyczne, jak  członkowie Unii powinni stosować te przepisy.

Obecny projekt przedłożony eurodeputowanym zwiększa unijny nadzór nad rządowymi organami testowania pojazdów, aby usunąć powstający konflikt interesów,  gdy kontrolują i wydają certyfikaty dla pojazdów produkowanych przez rodzime firmy.

Bruksela otrzyma uprawnienia do przeprowadzania wyrywkowych kontroli samochodów i pozwoli krajowym organom na dokonywanie oceny decyzji takich samych instytucji z innych krajów. Zgodnie z obecnymi przepisami, certyfikacja danego pojazdu jest ważna w całej Unii i może bycz cofnięta wyłącznie przez kraj, który ją wystawił

Gdy komisja rynku wewnętrznego PE zatwierdzi ten projekt, czego oczekuje się z niewielkimi poprawkami, umożliwi przegłosowanie projektu na sesji plenarnej.

Elżbieta Bieńkowska w wystąpieniu w Parlamencie Europejskim wezwała deputowanych do poparcia jej projektu propozycji dotyczących zmian przepisów o dopuszczaniu nowych pojazdów do rynku, aby zapobiec powtórce skandalu z  Volkswagenem. Komisja rynku wewnętrznego PE miała głosować nad projektem nowej dyrektywy.

– Kraje członkowskie nie wprowadziły w rzeczywistości tego prawa. Mam wrażenie, że grają na czas. Mamy do czynienia z ciągłym odraczaniem – powiedziała.

Archiwum
Gliwice walczą o motoryzacyjną nowość z silnikiem z Tych
Archiwum
Zarobki Elona Muska zatwierdzone, ale nie jednogłośnie
Archiwum
Dyrekcja Skody proponuje podwyżkę zarobków
Archiwum
Europejski plan produkcji PSA
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Archiwum
Fabryka Opla w Tychach uratowana