– Nie ma sensu spekulować o planie B — powiedział na dorocznej konferencji w Monachium. — Jeśli W. Brytania zadecyduje o wyjściu z Unii Europejskiej, to BMW wykorzysta następujący okres przejściowy 2 lat na zadecydowanie, co dalej — dodał.
Członek zarządu ds. sprzedaży i były szef Rolls-Royce, Ian Robertson wołałby, aby W. Brytania pozostała w Unii, ale dodał, że jego firma nie opracowała planów na ewentualność wyjścia. — Nie ma planu B. Wykonuję swoją część popierania kampanii pozostania w Unii — dodał na marginesie tej konferencji.
Wyjście z UE nie byłoby dobre z powodu długofalowej niepewności o zezwolenia na pracę obywateli UE na Wyspach i Brytyjczyków na kontynencie. W fabryce Mini w Oxford pracuje 4500 ludzi 70 narodowości, w Goodwood, gdzie powstają auta Rolls-Royce 1600 pracowników pochodzi z 30 krajów. BMW nie chciał powiedzieć, czy przeniesie więcej produkcji Mini na kontynent, ograniczona produkcja tych samochodów trwa już w Holandii i Austrii.
Firma VDL Nedcar z Holandii też nie chciała wypowiadać się, czy zyskałaby na Brexicie. Jej dyrektor Joost Govaarts powiedział, że przyszłość firmy zależy głównie od tego, czy potrafi produkować samochody na warunkach konkurencyjnych. — Mamy własne know-how dotyczące produkcji i filozofię wynikającą z pracy dla kilku firm samochodowych, m.in. dla Volvo, Mitsubishi i Daimlera — dodał.
VDL ma oprócz linii produkcyjnej własną tłocznię blach, montownię karoserii i lakiernię, więc wiele zadań może wykonywać na miejscu. — Możemy oszczędzać na kosztach transportu i opakowania wytłaczając elementy na miejscu. Ostatecznie liczy się cały model biznesowy i łączny koszt produkcji samochodu — wyjaśnił Govaarts.