Produkcja Mini na Wyspach zagrożona

BMW rozważa produkcję elektrycznych Mini poza Wielką Brytanią z powodu niepewności o stawki celne po Brexicie

Publikacja: 05.03.2017 15:40

Produkcja Mini na Wyspach zagrożona

Foto: materiały prasowe

Niemcy są właścicielem tej marki od 1994 r. i produkują większość na Wyspach poza dwiema wersjami (Mini Countryman powstaje w Born w Holandii). Pierwszy pojazd elektryczny na baterie ma pojawić się na rynku w 2019 r., ale może być produkowany na kontynencie — stwierdził BMW. Ostateczna decyzja o lokalizacji zapadnie w tym roku, Niemcy chcą upewnić się, że dokonają najlepszego wyboru biznesowego.

Teraz analizują możliwe miejsca produkcji w Niemczech, W. Brytanii (Oksford) i Holandii, „Handelsblatt” podał, że woleliby produkować elektryczną wersję w Niemczech. — Zawsze rozważamy szeroki zakres czynników, by być pewnymi, że wybieramy najbardziej właściwą lokalizację w każdym przypadku — stwierdziła rzeczniczka firmy. Najważniejszymi czynnikami są dostępność do wykwalifikowanej siły roboczej i baza sprawnych dostawców.

„Głosowanie o Brexicie tworzy niepewność w sektorze motoryzacji, a niepewność nie pomaga, gdy przychodzi do podejmowania długofalowych decyzji biznesowych” — oświadczyła grupa z Monachium. Dodała, że za wcześnie jeszcze na mówienie, co Brexit będzie oznaczać dla biznesu, bo nie zaczęły się jeszcze negocjacje z Unią. „Dla nas istotne jest, by brytyjskie negocjacje z Unią dały nieskomplikowany, bezcłowy dostęp do jednolitego rynku w Unii” — dodała firma.

BMW zatrudnia w W. Brytanii ok. 8 tys. ludzi, w 2015 r. powstało ponad 200 tys. Mini, 12 proc. całej produkcji samochodowej tego kraju.

Problem z systemem emerytalnym

Brytyjscy pracownicy zakładów Mini i Rolls-Royce mają wypowiedzieć się w referendum, czy przystąpić do strajku z powodu planów BMW wycofania się z programu finansowania funduszu emerytalnego — podał największy związek zawodowy Unite

Firma matka chce zlikwidować dwa filary emerytalne i przenieść całą załogę do mniej atrakcyjnego systemu odpisów emerytalnych, częściowo testowanego od 2014 r. Pod koniec ubiegłego roku pracownicy poparli w konsultacyjnym głosowaniu zasadę strajku, nowe głosowanie zacznie się wkrótce, ale jednocześnie trwają rozmowy z firmą.

„Szefowie z BMW robią wszystko w ramach rosnącego poczucia zdrady wobec niedotrzymanych obietnic emerytalnych, a w głosowaniu konsultacyjnym 96 proc. pracowników opowiedziało się za udziałem w proteście przemysłowym” — oświadczył szef Unite, Len McCluskey.

Niemcy są właścicielem tej marki od 1994 r. i produkują większość na Wyspach poza dwiema wersjami (Mini Countryman powstaje w Born w Holandii). Pierwszy pojazd elektryczny na baterie ma pojawić się na rynku w 2019 r., ale może być produkowany na kontynencie — stwierdził BMW. Ostateczna decyzja o lokalizacji zapadnie w tym roku, Niemcy chcą upewnić się, że dokonają najlepszego wyboru biznesowego.

Teraz analizują możliwe miejsca produkcji w Niemczech, W. Brytanii (Oksford) i Holandii, „Handelsblatt” podał, że woleliby produkować elektryczną wersję w Niemczech. — Zawsze rozważamy szeroki zakres czynników, by być pewnymi, że wybieramy najbardziej właściwą lokalizację w każdym przypadku — stwierdziła rzeczniczka firmy. Najważniejszymi czynnikami są dostępność do wykwalifikowanej siły roboczej i baza sprawnych dostawców.

Archiwum
Gliwice walczą o motoryzacyjną nowość z silnikiem z Tych
Archiwum
Zarobki Elona Muska zatwierdzone, ale nie jednogłośnie
Archiwum
Dyrekcja Skody proponuje podwyżkę zarobków
Archiwum
Europejski plan produkcji PSA
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Archiwum
Fabryka Opla w Tychach uratowana