Czy w tej chwili, kiedy sprzedaż PSA wzrosła o 15 proc, możemy powiedzieć, że plan naprawy grupy się powiódł?
Z pewnością można powiedzieć, że plan rozwoju „Push to Pass” w przypadku Peugeota zadziałał w 100 procentach. Z liczbą 2,1 mln sprzedanych aut mamy własny rekord wszech czasów. Cieszy to, że wzrosła zwłaszcza sprzedaż poza Europą Zachodnią, co ma dla mnie szczególne znaczenie, bo daje szerszą perspektywę. W 2015 roku sprzedawaliśmy na świecie 38 proc. naszej produkcji. W tej chwili jest to już 45 proc. Ważne jest zwłaszcza to, że powiódł się plan przeniesienia naszej marki do wyższego segmentu rynku. W tej chwili 70 proc. sprzedaży, to auta droższe, bogato wyposażone. Widać to przede wszystkim po modelu 3008, ale nie tylko. Gdybym więc teraz miał przygotowywać strategię na kolejnych 10 lat, muszę pamiętać, że znacznie lepiej sprzedają się auta nienagannej jakości i wyższych segmentów, a konsumenci nie mają problemu, żeby za nie drożej zapłacić.
Jak znam Carlosa Tavaresa z pewnością nie przyjąłby do wiadomości, że w kolejnych latach Peugeot nie będzie miał przynajmniej takich wyników, jak w 2017 roku. Jak zamierza je pan osiągnąć?
Mój szef nigdy nie jest zadowolony, jeśli wyniki nie są wyraźnie coraz lepsze. W tym roku będziemy musieli pobić kolejny rekord, a żeby to osiągnąć nasz plan musi być spójny. Po pierwsze więc: powiedzieliśmy sobie, że co roku będziemy mieli jeden nowy model. Po drugie: musimy solidnie przygotować przejście do nowych napędów. W latach 2019- 2023 będziemy mieli już 30 proc. naszej oferty także w wersji elektrycznej. Świat Peugeota się zmienia. Nie chcę jednak, żeby ta e-rewolucja była nudna. Każdy więc będzie miał możliwość kupienia modelu Peugeota z dowolnie wybranym napędem najlepiej dostosowanym do eksploatacji auta. To prawda, świat się zmienia, ale nadal pozostają różnice między kontynentami, regionami, krajami, a nawet miastami. Czyli może pani sobie kupić np Peugeota 308 i odpowiednio do potrzeb dobrać — silnik benzynowy, diesla, hybrydę, czy elektryczny. Zresztą tak samo a la carte będzie można dobrać resztę wyposażenia. Natomiast kiedy pojawi się już ustawodawstwo pozwalające na wjazd na ulice aut autonomicznych, dołączymy do oferty również taką opcję: czy klient chce sam prowadzić auto, czy woli, żeby jechało „samo”. Nasza rewolucja wygląda tak: nie zamierzam niczego zmieniać w kalendarzu premier, ani zapominać o naszej historii i korzeniach. Ale klient będzie miał wybór większy, niż kiedykolwiek w przeszłości.
Powiedział pan, że do wyboru będą silniki diesla, Czy to znaczy, że Peugeot wierzy, że diesel ma przyszłość?