– Decyzja zapadła w związku z dobrymi wynikami zanotowanymi przez firmę i korzystną obecnie dynamiką rynków — wyjaśniono.
Pirelli zamierza wrócić na giełdę w Mediolanie albo pojawić się na innej dużej giełdzie międzynarodowej, a główny udziałowiec, ChemChina „wyraził chęć zmniejszenia swego udziału do poniżej 50 proc. dla zapewnienia większego sukcesu pierwotnej oferty publicznej”. Chińska grupa będzie w dalszym ciągu uwzględniać wyniki włoskiej spółki w swym bilansie ni mając nawet większościowego pakietu.
Państwowa ChemChina ma w tej chwili 65 proc. w Marco Polo International Italy, jedynym udziałowcu Pirelli, włoska spółka holdingowa Camfin z szefem Pirelli, Marco Tronchetti Provera, bankami UniCredit i Intesa Sanpaolo ma 22,4 proc. a reszta należy do funduszu inwestycyjnego związanego z Rosneftem.
Debiut nastąpi wraz z podwyższeniem kapitału, spłatą części długu i refinansowaniem linii kredytowych. Pirelli ogłosi emisję nowych akcji za 1,2 mld euro mających poręczenie Marco Polo na spłatę takiej samej części długu, Marco Polo otrzyma 1,25 mld od banków, które zostaną spłacone przychodami z IPO, a linie kredytowe na 4,2 mld zostaną refinansowane dla zmniejszenia kosztów obsługi długu i przedłużenia średniego terminu spłat. Koordynatorami IPO są Banca IMI z grupy Intesa Sanpaolo, JP Morgan i Morgan Stanley.
Pirelli wycofała się z giełdy w Mediolanie w 2015 r., gdzie była notowana od 1922 r. po złożeniu obowiązkowej oferty przez nośnik inwestycyjny kontrolowany przez ChemChina.