Według danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM), w grudniu 2017 r. sprzedano 1152 nowe motocykle – o 77,5 proc. mniej niż rok wcześniej. W całym 2017 r. rejestracje nowych maszyn zamknęły się na poziomie 14 934 sztuk, co jest wynikiem słabszym od uzyskanego rok wcześniej o 42,2 proc.
Ta duża zmiana to z jednej strony rezultat sprzedażowego boomu w końcu 2016 r., gdy popyt nakręcała perspektywa zmian homologacyjnych. A z drugiej – kończy się paliwo, jakim było poluzowanie w 2014 r. wymogów niezbędnych dla prowadzenia motocykli z silnikami do 125 cm sześc. Wtedy „125″ stały się lokomotywami sprzedaży.
Teraz popyt w tym segmencie radykalnie osłabł. 2017 rok przyniósł mu spadek rejestracji o przeszło połowę r./r., w efekcie czego rynkowy udział „125″ skurczył się z 74 do 56 proc.
Zmienia się struktura całego rynku, bo do łask wracają duże i drogie motocykle z silnikami powyżej 750 cm sześc. Ich sprzedaż wzrosła o prawie 4 proc., do 3792 sztuk. W połączeniu ze słabymi wynikami „125″ rynkowy udział segmentu najcięższych maszyn skoczył w ubiegłym roku do 25,4 proc. z 14,1 proc. rok wcześniej.