Do ostatecznego rozwiązania jeszcze nie doszło, rozmowy mogą zakończyć się fiaskiem, ale istnieje też możliwość ogłoszenia porozumienia na początku tygodnia — podały osoby znające treść negocjacji. Ugoda ma zasadnicze znaczenie dla niemieckiej grupy, która zamierza odbudować swoją pozycję w Stanach, na rynku o kluczowym znaczeniu dla jej długofalowych planów rozwoju, a gdzie sprzedaż pojazdów marki VW zmalała w 2016 r. o 8 proc.
W razie porozumienia Volkswagen będzie zapewne musiał zgodzić się na nadzór niezależnego obserwatora, czy spełnia postanowienia ugody. Może ona przewidywać dodatkowe warunki np. umowę z prokuraturą o odroczonym postępowaniu, dalsze reformy mające zakończyć spór. Niemcy zgodzili się dotąd zapłacić 17,5 mld dolarów, zaakceptowanie przez urząd ochrony środowiska EPA naprawy kolejnej partii samochodów może zwiększyć tę sumę do ponad 20 mld.
Osoby znające sprawę uważają, że VW zgodzi się na karę co najmniej 3 mld dolarów (2,83 mld euro), a być może na ponad 4 mld za zakończenie śledztw.
Rozmowy stron są zaawansowane, bo prokuratorzy i VW chcą zakończyć sprawę przed opuszczeniem Białego Domu przez Baracka Obamę 20 stycznia. Jeśli nie doszłoby do rozumienia do tego czasu, mogłoby znacznie opóźnić się.
Zgoda na naprawę 70 tys. diesli
Urząd ochrony środowiska EPA zaaprobował sposób naprawy 70 tys. samochodów z 2-litrowymi dieslami — modele 2015 r. Beetle, Golf, Golf SportWagen (kombi), Jetta, Passat i Audi A3 — polegający na wymianie oprogramowania. Drugi etap naprawy zacznie się za rok, gdy VW będzie instalować nowsze wersje oprogramowania i nowe podzespoły: filtr cząstek stałych, katalizator utleniający DOC i katalizator związków azotu.