Wzrosnąć ma cena, po jakiej można odsprzedać używanego opla, tak jak w przypadku aut PSA. Jeszcze w tym roku będzie o 13 proc niższa od średniej europejskiej, ale w 2020 r. różnica ma wynieść 7 proc., a w 2024 zniknąć.
Bez podobieństwa
– Nie przyjmuję argumentów, że nasze auta będą wyglądały podobnie. Czy Opel Crossland i Peugeot 3008, to auta, które się nie różnią? A są zbudowane na takich samych płytach – mówił Tavares.
Ujawnił, że zakończy import opli produkowanych przez General Motors w Korei Południowej i otworzy dla swojej marki przynajmniej 20 nowych rynków eksportowych, wśród nich Turcję, Egipt, Maroko, RPA, Argentynę, Tajwan i Chiny. Będzie ona wszędzie tam, gdzie cenione są niemieckie produkty.
Ani Tavares, ani Lohscheller nie chcieli ujawnić planów dla poszczególnych fabryk, poza tym, że w Ruesselsheim będzie potężne centrum badań i rozwoju Opla, a w Eisenach, o którym także spekulowano, że może zostać zamknięte, będą powstawać SUV-y. Reszta fabryk ma w najbliższym czasie otrzymać plany produkcyjne. – Nie jesteśmy jeszcze gotowi, by to ujawnić – odpowiedział na pytanie „Rz” Carlos Tavares.
Opinia
Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR
PSA uznało, że szkoda byłoby ograniczać markę Opel. Priorytetem jest cięcie kosztów. Oczywiste jest, że żadnej rewolucji nie będzie. Wykorzystanie wspólnych płyt podłogowych sprawdziło się już w innych koncernach, wystarczy spojrzeć na Volkswagena. Okazuje się, że na tej samej płycie można produkować różniące się od siebie modele. W tej sytuacji wydaje się, że wytwórnia Opla w Gliwicach jest bezpieczna. Pozostaje jednak pytanie o kolejny model budowany w polskiej fabryce. Czy będzie to następny model Astry, czy też to popularne auto Opla zakończy żywot i zostanie tam wprowadzony jakiś inny produkt.