Dotychczas największym świętem amerykańskiej motoryzacji był Międzynarodowy Salon Samochodowy w Detroit, który zaczyna się w nadchodzący weekend. Ale dzięki imprezie w Las Vegas, festiwal motoryzacyjnych nowinek wydłuża się o tydzień. W Nevadzie królują przede wszystkim najnowocześniejsze technologie, które teraz będą kusiły kierowców.
Autonomiczne Audi
– Tutaj nie mówi się o koniach mechanicznych i momencie obrotowym, a do kupna nowych samochodów już nie będzie zachęcała możliwa do osiągnięcia prędkość, tylko zdolność przetwarzania danych – mówi Jeff Owens, wiceprezes Delphi Automotive ds. rozwoju technologii.
Pokazany przez Audi autonomiczny SQ5 przejechał z San Francisco do Nowego Jorku i tylko kilkakrotnie siedzący za kierownicą miał ją w rękach. Teraz SQ5 jeździ po CES i pokazuje publiczności, że auta bez kierowcy naprawdę są coraz bliżej, powstrzymywane jedynie przez brak odpowiednich przepisów. Audi pokazuje w Las Vegas także aplikacje umożliwiające pojazdom na drodze komunikowanie się z sobą. To ważne, bo można je zamontować także w starszych modelach.
Coraz więcej jest też technologii pozwalających na kontrolowanie głosem najróżniejszych funkcji pojazdu, komunikowanie się systemów z domem, np. wydawania poleceń: „upiecz mi kurczaka”, tyle że ten kurczak oczywiście musi znajdować się już w piecyku. Większość takich rozwiązań to kwestia przyszłości, tyle że coraz bliższej.
Najpopularniejsze są aplikacje umożliwiające utrzymanie pasa ruchu, ostrzeganie przed pieszymi, nawet przy bardzo złej widoczności i możliwość automatycznego parkowania. Te wszystkie nowinki już są dostępne w autach dostępnych na rynku.