W 2009, 2010 i 2011 r. Honda rozszerzyła liczbę samochodów objętych wymianą poduszek Takaty – objęła ona 2,5 mln pojazdów. W 2013 r. Takata zgłosiła usterkę do amerykańskich regulatorów, stwierdzając, że na skutek wad produkcyjnych ujawniających się po wystawieniu poduszek na działanie wysokiej temperatury i wilgoci niektóre umieszczone po stronie pasażera poduszki mogą eksplodować. Rok później NHTSA zwrócił się do 10 producentów samochodów z nakazem wymiany poduszek Takaty w 7,8 mln pojazdów zarejestrowanych w siedmiu południowych stanach, a także w Portoryko i na Wyspach Dziewiczych. Zainteresowanie komunikatem NHTSA było tak wielkie, że zawiesiła się strona internetowa agencji. Toyota radziła pasażerom, aby – korzystając z kilku konkretnych modeli samochodów – nie siadali z przodu i poczekali na wymianę poduszek.
Sytuacja w zakładach Monclova groziła Takacie innymi problemami. Guillermo Apud, dyrektor fabryki, w e–mailu z maja 2011 r. zbeształ pracowników za niestaranne i potencjalnie niebezpieczne traktowanie obowiązków. Zauważył, że „przerabiają” wadliwe elementy systemu nadmuchiwania, starając się je naprawić na taśmie produkcyjnej, zamiast je z taśmy usunąć i przekazać do ponownego przetestowania. „Przeróbki na taśmie montażowej są ZABRONIONE!!! Nie można dopuścić do tego, aby brygadziści/robotnicy/operatorzy na prawo i lewo PRZERABIALI materiały bez JAKIEJKOLWIEK kontroli. Właśnie dlatego mamy usterkę za usterką. Musimy to zmienić, NATYCHMIAST!”. W 2012 r. pracownicy zamontowali w systemach nadmuchiwania wadliwą część i trzeba było wycofać 350 tys. samochodów trzech producentów. Takata mówi, że Apud starał się podkreślić znaczenie jakości i bezpieczeństwa oraz upewnić się, że systemy nadmuchiwania produkowane są w sposób właściwy.
Marzec 2012 r., Kolumbia w Karolinie Południowej. Angelina Sujata jechała swoją Hondą Civic z 2001 r. z prędkością 40 km/godz. Nagle jadący przed nią samochód gwałtownie zahamował. 18–latka uderzyła w tył pojazdu i jedyna rzecz, którą pamięta, to ostry ból. – Moja klatka piersiowa była dosłownie przecięta do kości. Sujatę natychmiast zawieziono do szpitala, gdzie chirurg wyjął z niej kilka metalowych fragmentów. Rok później otrzymała informację o konieczności wymiany wadliwej poduszki. Podała Hondę i Takatę do sądu i czeka na datę rozprawy.
Dopiero w 2015 r. Takata przyznała, że problem jest dużo bardziej rozpowszechniony, a NHTSA ogłosił ogólnokrajową akcję wycofania z rynku ok. 22 mln systemów nadmuchiwania. – Przez niemal dziesięć lat Takata przedstawiała regulatorom niedokładne, niepełne i błędne informacje – mówi rzecznik NHTSA Bryan Thomas. – Gdyby od początku mówili prawdę, mogliby temu globalnemu kryzysowi zapobiec. Takata odmówiła komentarza.
Shigehisa Takada objął firmę po śmierci Juichiro, w 2011 r. Miał 45 lat i przez całe dorosłe życie pracował w Takacie, przeważnie w cieniu ojca. Po każdym kolejnym komunikacie o wymianie części w pisemnych oświadczeniach i reklamach gazetowych przepraszał klientów. Kiedy firmę wezwano do składania zeznań przed Kongresem, we wszystkich czterech przypadkach wysłał tam swojego zastępcę. Pierwsze publiczne przeprosiny Takady miały miejsce dopiero 25 czerwca 2015 r., na dorocznym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Takada pokłonił się i powiedział: – Firma, która powinna gwarantować swoim klientom bezpieczeństwo, naraziła ich na niebezpieczeństwo. To mnie bardzo smuci. Powtórzył jednak, że poduszki Takaty są bezpieczne. Nie wspomniał, że jeszcze w 2008 r. firma starała się rozwiązać problem, zmieniając formułę gazu pędnego. Jego wypowiedź sugerowała, że źródło problemów wciąż pozostaje tajemnicą.
– Przez cały czas zaprzeczali, że winić należy azotan amonowy – mówi Upham. – Mówią, że wciąż starają się znaleźć przyczynę. To tak, jakby O.J. Simpson mówił, że chce znaleźć zabójcę Nicole.
Pięć miesięcy później, 3 listopada 2015 r., amerykańscy regulatorzy ogłosili, że Takata zapłaci karę w wysokości 70 mln dol. – oraz nawet 130 mln dol. więcej, jeśli nie uda jej się zrealizować zobowiązań. Musi także współpracować z niezależną instytucją monitorującą. NHTSA mówi, że kara wymierzona w postępowaniu cywilnym jest najwyższą z nałożonych przez ten urząd oraz że zakres uchybień kontrolerów jest bezprecedensowy. Prezes Takada powiedział, że firma zgodziła się z wysokością kary, „uwzględniając zdecydowane żądanie NHTSA oraz niepokój użytkowników, pomimo tego, że nie mamy wątpliwości co do bezpieczeństwa naszego produktu”. Tego samego dnia Honda publicznie oświadczyła, że wszystko wskazuje na to, że producent poduszek manipulował danymi z testów. Takada, zapytany o to na konferencji prasowej, odpowiedział: – Nie zrobiliśmy tego. Nie sądzę.
Na początku maja federalne władze ds. bezpieczeństwa powiedziały, że trzy niezależne śledztwa doprowadziły do tego samego wniosku w sprawie śmiertelnego zagrożenia ze strony poduszek: długotrwałe wystawienie na zmiany temperatury i wilgoć może doprowadzić do tego, że oparty na azotanie amonowym gaz pędny staje się niebezpieczny. – Badania jasno pokazują, że z czasem tego rodzaju systemy nadmuchiwania mogą stać się zagrożeniem. Następuje to dużo szybciej, kiedy są narażone na wysoką wilgotność i duże wahania temperatury – powiedział Mark Rosekind, szef NHTSA. Urząd rozszerzył liczbę wymienianych poduszek do 60 mln – nakazał wymianę każdej, w której nie ma osuszacza. Poduszki muszą być wymienione do 2019 r. Takata ma czas do końca 2019 r., aby udowodnić, że poduszki z osuszaczem są bezpieczne. Ale czterech producentów samochodów wciąż sprzedaje nowe modele wyposażone w wadliwe poduszki, które muszą być wymienione.
Niedawno Japonia rozszerzyła własny program wymiany poduszek do 20 mln pojazdów. Zresztą trudno tu podać ostateczne dane: Takata nie ujawnia całkowitej liczby poduszek podlegających wymianie. Agencja Bloomberg News, kontaktując się z producentami, których dotyka ten problem, oraz wykorzystując komunikaty regulatora, obliczyła, że na całym świecie dotyczy to ok. 100 mln pojazdów.
Schubert, inżynier, który dołączył do zespołu Takaty zajmującego się bezpieczeństwem, zeznał, że gaz pędny oparty na azotanie amonowym nie powoduje problemów, „o ile proces degradacji nie trwa bardzo długo – wówczas bardzo szybko dochodzi do niekontrolowanej eksplozji”. Zasugerował, że wspomniany proces degradacji może potrwać 10 lat. Tymczasem prawnicy pokrzywdzonych mówią, że może to trwać zaledwie siedem lat. To by wyjaśniało, dlaczego większość wypadków śmiertelnych miała miejsce po 2011 r. – we wszystkich przyczyną były poduszki wyprodukowane mniej więcej 10 lat wcześniej.
Do maja w Stanach Zjednoczonych wymieniono jedynie 8,4 mln poduszek Takaty. Producenci i dealerzy mają dwa problemy. Chociaż we wszystkich przypadkach podstawą gazu pędnego jest ten sam związek chemiczny, to poduszki mają różne kształty i rozmiary, co komplikuje proces ich wymiany. Takata mówi, że „dramatycznie zwiększyła” produkcję nowych części, ale konkurencja tylko czeka, żeby ruszyć z pomocą. NHTSA mówi, że inne firmy produkują 70 proc. nowych zestawów nadmuchiwania. Ale to nie wystarczy.
Drugim wyzwaniem jest fakt, że w wielu przypadkach trudno znaleźć właścicieli starszych samochodów, którzy prawdopodobnie zmienili się przynajmniej raz. To był właśnie przypadek Solisa – jego Honda, zanim kupił ją od dealera używanych samochodów, miała dwóch właścicieli. Od tego rodzaju sprzedawców nie wymaga się śledzenia wezwań do wymiany urządzeń w samochodach, które mają na stanie. Od ubiegłego roku Honda wyświetla odpowiednie komunikaty na ekranach stadionów, na Facebooku i Twitterze. Wynajęła nawet prywatnych detektywów, którzy mają znaleźć właścicieli starszych pojazdów.
Takata jest przedmiotem śledztwa amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości i została pozwana przez stan Hawaje za rzekome ukrywanie defektów w swoich poduszkach. (Takata mówi, że w pełni współpracuje z Departamentem Sprawiedliwości, i odmawia komentarza na temat postępowań). Przedsiębiorstwu grożą poważne kary, a także pokrycie kosztów sądowych oraz wypłacenie odszkodowań ofiarom. W pewnym momencie firma będzie musiała także rozliczyć się z producentami samochodów, którzy teraz ponoszą koszty wymiany poduszek. Wg analityka z Jefferies całkowita suma może przekroczyć 11 mld dol. Takata tych miliardów nie ma. Ma tylko 520 mln dol., a sama warta jest 340 mln – to mniej niż jedna dziesiąta jej wartości w 2007 r. Wówczas firma miała 17–procentowy udział w rynku poduszek powietrznych; Upham szacuje, że do 2020 r. spadnie on do 5 proc.
25 maja Takata zapowiedziała, że zamierza wynająć bank inwestycyjny Lazard, który ma pomóc w znalezieniu finansowania i negocjacjach z klientami. To elegancki sposób przyznania, że o przyszłości tej firmy zdecyduje ktoś inny. Niezależnie od tego, kim będzie ten ktoś, udział rodziny Takada na pewno spadnie, a obecny prezes zostanie odwołany. – Takata będzie musiała przyznać się do tego, co zrobiła – mówi brat Carlosa Solisa, Scott. – Sami to na siebie ściągnęli.
SUSAN BERFIELD, CRAIG TRUDELL, MARGARET CRONIN FISK I JEFF PLUNGIS
—współpraca: Yuki Hagiwara
Artykuł pochodzi z „Bloomberg Businessnews Polska”