Insignia pcha się do segmentu premium

Najnowszy produkt Opla, Insignia GSi Grand Sport (limuzyna) i GSi Sports Tourer (kombi) pokazane we wrześniu we Frankfurcie zaliczane do segmentu D (klasy średniej) mogą pod każdym względem aspirować do segmentu premium.

Publikacja: 02.03.2018 08:12

Insignia pcha się do segmentu premium

Foto: materiały prasowe

Od 2008 r. Insignia zastępuje Vectrę (i przy okazji Omegę). Auto pierwsze generacji i po liftingu trafiło do ponad 900 tys. właścicieli. Opel sprzedał w Polsce w 2017 r. 3374 sztuki wobec 2583 rok wcześniej. W styczniu 2018 było to 398 aut (149 w styczniu 2016).

Od premiery prasowej wersji GSi Opel otrzymał do końca lutego zgłoszenia na ponad 115 tys. tych samochodów z całej Europy i z Izraela. W Polsce zamówienia można można było składać na nie od grudnia, wersja sportowa kosztuje od 168 tys. (benzyna) i 177 500 (diesel), kombi od 173 tys. (benzyna i 182 500 (diesel).

Sylwetkę poprzedniej generacji poddano tuningowi, zmieniono zderzaki, z przodu dodano chromowane obramowania chrapów, z tyłu spojler, chromowane dwie końcówki rur wydechowych. Sportowa wersja nabrała bardziej wyrazistego wyglądu także dzięki 20-calowym alufelgom z oponami Pilot Sport 4S Michelina, zaprojektowanymi w ośrodku tej firmy w Fontange i tam przetestowanymi. Opel usztywnił konstrukcję karoserii i zmniejszył jej wagę o 75 kg od poprzedniej wersji i o 160 kg od pierwszej Insigni. Reflektory najnowszej generacji z 32 segmentami LED oświetlają drogę na 400 metrów.

Od tego lata ruszy program Opel Exclusive — możliwość indywidualnego zaprojektowania koloru lakieru za dodatkowe kilka tysięcy euro.

We wnętrzu dominuje czytelna deska rozdzielcza z dużym wyświetlaczem, ciemny kolor, czarna podsufitka, kierownica obszyta skórą, aluminiowe pedały i kubełkowe fotele Opla (wentylacja, grzanie, funkcja masażu i regulacja bocznych sekcji), z zagłówkami w kształcie atakującej kobry — o wadze 26 kg, o 2 kg lżejsze od foteli Corsy OPC. Z tyłu dużo miejsca na nogi. Kanapa składa się w proporcji 40:20:40, po złożeniu daje to 1675 litrów przestrzeni bagażowej, sam bagażnik ma 560 l. Tylną klapę można otworzyć i zamknąć bez użycia rąk — wystarczy wykonać ruch stopą pod tylnym zderzakiem (o ile jest czysty).

Krótsze sprężyny zawieszenia obniżyły GSi o 10 mm, a sportowe amortyzatory ograniczają przechyły nadwozia do minimum. Odpowiednio dostosowano hamulce Brembo z 4-tłoczkowymi zaciskami i układ kierowniczy we wszystkich wersjach tego samochodu. Insignia GSi ma mechatroniczne zawieszenie FlexRide, które dostosowuje charakterystykę amortyzatorów i układu kierowniczego. Moduł sterujący dopasowuje do warunków działanie pedału gazu i punkty zmiany przełożeń w skrzyni biegów.

Auto wyposażono w technologie zwiększające komfort jazdy i wspomagające kierującego: alarm przedkolizyjny wykrywania pieszych, automatyczne hamowanie awaryjne, system trzymania się pasa ruchu, przestrzegania odległości od pojazdu z przodu (aktywny tempomat), wyświetlacz prędkości na przedniej szybie Head-up, system łączności i nawigacji kompatybilny z Apple CarPlay i Android Auto.

Insignia GSi jest oferowana z dwoma 2-litrowymi silnikami: benzynowym o mocy 260 koni i wysokoprężnym z podwójnym turbodoładowaniem o mocy 210 koni, przenoszące napęd na 4 koła nową 8-stopniową automatyczną skrzynią biegów.

Kierowca może wybrać jeden z trzech trybów jazdy: Standard, Tour lub Sport, układ kierowniczy i przepustnica działają wtedy bardziej miękko lub jeszcze bardziej bezpośrednio. W wersji GSi istnieje dodatkowy tryb Competitive uruchamiany 2-krotnym naciśnięciem przycisku ESP, co pozwala wprawnym kierowcom zwiększyć nadsterowność i wyłączyć kontrolę trakcji.

Producent podkreśla, że nowy sportowy GSi jest mistrzem przyczepności, przeznaczanym dla szczególnej kategorii klientów, lubiących sportową jazdę. Wersja kombi zapewnia z kolei wygodę i komfort dla dużej rodziny z dużym bagażem.

– Lekka konstrukcja, zawieszenie z ulepszoną hydrauliką amortyzatorów i wyregulowanym oprogramowaniem, napęd na 4 koła, a także wyczynowe opony sprawiają, że GSi ma precyzyjną i zdecydowaną charakterystykę, jakiej chcieliśmy — powiedział po jazdach próbnych dyrektor ds. samochodów wyczynowych i sportu samochodowego, Volker Strycek.

Dziennikarze testujący to auto nie mieli tylu możliwości co dyr. Strycek, ale mogą potwierdzić, że auto wygląda imponująco zwłaszcza w czerwonym kolorze. Komfort jazdy jest taki, jak zapowiadał Opel dzięki fotelom wygodnym jak w Volvo, doskonalej widoczności i wyciszeniu kabiny. Auto zachowuje się rewelacyjnie na krętych górskich drogach Prowansji. Na nierównej nawierzchni bardziej trzęsie, bo ma cieńsze opony. Insignia przyspiesza łatwo do 130 km/h, maksymalnej prędkości na francuskiej autostradzie, na drogach lokalnych zwinnie wyprzedza, co naturalne, bo siedzą w niej 2 osoby bez bagażu.

Insignia nie jest droga poza Polską. Podstawowa cena we Francji to równowartość 32 najniższych gwarantowanych zarobków miesięcznych (SMIC) albo 3 pensje pilota Air France czy 3,5 pensji kapitana Lufthansy, w naszym kraju to odpowiednik 34-37 średnich płac. Benzynowa Insignia jest tańsza (w euro) od Alfy Romeo Giulii, Audi A4, BMW330i xDrive i Mercedesa C300, a trochę droższa od Jaguara XE, z kolei wysokoprężna dużo droższa od Renaulta Talismana (+20 tys.) i Peugeota 508 (+16 tys.).

W zależności od wersji wyposażenia można w Polsce dokupić w opcji wycieraczkę tylnej szyby (750), kamerę cofania (2000), lakier metalik (2500), perłowy specjalny (3500), felgi 20′, wyświetlacz Head-up (po 4000), szyberdach/okno dachowe (3200/4100), sportowe fotele (11-15 tys.).

Od 2008 r. Insignia zastępuje Vectrę (i przy okazji Omegę). Auto pierwsze generacji i po liftingu trafiło do ponad 900 tys. właścicieli. Opel sprzedał w Polsce w 2017 r. 3374 sztuki wobec 2583 rok wcześniej. W styczniu 2018 było to 398 aut (149 w styczniu 2016).

Od premiery prasowej wersji GSi Opel otrzymał do końca lutego zgłoszenia na ponad 115 tys. tych samochodów z całej Europy i z Izraela. W Polsce zamówienia można można było składać na nie od grudnia, wersja sportowa kosztuje od 168 tys. (benzyna) i 177 500 (diesel), kombi od 173 tys. (benzyna i 182 500 (diesel).

Pozostało 88% artykułu
Archiwum
Gliwice walczą o motoryzacyjną nowość z silnikiem z Tych
Archiwum
Zarobki Elona Muska zatwierdzone, ale nie jednogłośnie
Archiwum
Dyrekcja Skody proponuje podwyżkę zarobków
Archiwum
Europejski plan produkcji PSA
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Archiwum
Fabryka Opla w Tychach uratowana