– Rozmawiamy z wieloma producentami na świecie, nie tylko w Chinach, o sposobie elektryfikacji małych samochodów — stwierdził i dodał, że nie ma na razie ostatecznego porozumienia.
Chiński producent Great Wall Motor poinformował w październiku, że rozmawia o możliwej spółce produkującej Mini w Chinach. BMW nie wytwarza tych aut poza Europą, ale Schwarzenbauer nie chciał rozmawiać o tym i stwierdził, że to spekulacje. Podkreślił jednak, że koncepcja małych samochodów elektrycznych jest trudna nie tylko z powodu kosztów, ale także ze względu na wyzwania techniczne, polegające na umieszczeniu dużych baterii w ograniczonej przestrzeni.
BMW pracował już z innymi firmami nad technologią czystych pojazdów, aby obniżyć koszty. Ma umowę partnerską z Toyotą w pracach nad autami na ogniwo paliwowe.
Bawarska firma planuje wypuszczenie w 2019 r. nowego elektrycznego Mini. Docelowo ta marka może stać się wyłącznie elektryczna, przeznaczona dla konsumentów w miastach — stwierdził Schwarzenbauer.
Po 10 miesiącach sprzedaż Mini w Stanach zmalała o 10 proc., bo większym popytem cieszyły się furgonetki i SUV-y. — Tylko w Stanach mamy problem z Mini — dodał członek kierownictwa BMW, ale grupa nie będzie dążyć do zmiany tej tendencji oferowaniem w gamie większego SUV-a Mini. Zamiast tego sposobem na Amerykę jest uczynienie z Mini firmy elektrycznego środka transportu.