Czy Francja chciała chronić Renault?

Francuski resort środowiska zaprzeczył, jakoby pominął kluczowe elementy w raporcie o emisji spalin przez samochody Renaulta, które zamówił po skandalu z Volkswagenem

Publikacja: 25.08.2016 18:23

Czy Francja chciała chronić Renault?

Foto: Bloomberg

„Financial Times” podał 22 sierpnia, że raport pominął istotne elementy, np, że samochody Renaulta mogły emitować mniej trujących związków podczas testów. W raporcie podano, ze niektóre modele emitowały 9-11 razy więcej tlenków azotu od unijnych norm.

Trzech z 17 członków komisji stwierdziło jednak, że w raporcie nie podano wszystkich szczegółów ustaleń, w tym faktu uruchamiania się „pułapki na NOx” w modelu Captur przygotowanym do testowania w warunkach laboratoryjnych. Według członków tej komisji – dodał „FT” – nie było dowodów, że Renault używał podobnych rozwiązań do zastosowanych przez Volkswagena w USA, ale uważali, że potrzebne są dalsze testy dla zbadania różnic wyników w warunkach laboratoryjnych i drogowych. Pominięcie pewnych elementów wywołało u nich obawy, że rząd mógł być zbyt pobłażliwy względem Renaulta, bo ma w nim 20 proc. udziałów.

Renault zaprzeczył, by stosował oszukańcze rozwiązania podczas testów, w styczniu objął akcją przywoławczą 15 tys. samochodów i obiecał wdrożyć bardziej skuteczne technologie dezaktywacji spalin.

Również Bruksela wezwała rząd Francji do ujawnienia metodologii i danych zawartych w raporcie o Renault. Jedna z rzeczniczek oświadczyła, że „podobnie jak to było z innymi krajowymi raportami, które nam przekazano, chcielibyśmy mieć pełny dostęp do metodologii i danych, zanim wyciągniemy własne wnioski”.

„Ministerstwo środowiska oficjalnie zaprzecza twierdzeniom „FT” w tekście o raporcie komisji ws. emisji spalin samochodowych. Francja jest jedynym krajem, który powołał otwartą i niezależną komisję po rewelacjach w sprawie Volkswagena i przetestował wszystkie marki samochodowe na francuskim rynku” – stwierdza komunikat Paryża.

Dodano, że resort ogłosił wyniki testów wszystkich 86 pojazdów, a urząd konkurencji i urząd ścigania oszustw wszczęły śledztwo dotyczące wszelkich anomalii wykrytych podczas testów

Renault powtórzył po raz kolejny, że ściśle przestrzegał przepisów, a jego samochody nie posiadały oprogramowania fałszującego emisje spalin. Dodał, że przesłał wszelkie wymagane wyjaśnienia i techniczne francuskiej komisji i innym władzom prowadzącym podobne postępowania.

„Financial Times” podał 22 sierpnia, że raport pominął istotne elementy, np, że samochody Renaulta mogły emitować mniej trujących związków podczas testów. W raporcie podano, ze niektóre modele emitowały 9-11 razy więcej tlenków azotu od unijnych norm.

Trzech z 17 członków komisji stwierdziło jednak, że w raporcie nie podano wszystkich szczegółów ustaleń, w tym faktu uruchamiania się „pułapki na NOx” w modelu Captur przygotowanym do testowania w warunkach laboratoryjnych. Według członków tej komisji – dodał „FT” – nie było dowodów, że Renault używał podobnych rozwiązań do zastosowanych przez Volkswagena w USA, ale uważali, że potrzebne są dalsze testy dla zbadania różnic wyników w warunkach laboratoryjnych i drogowych. Pominięcie pewnych elementów wywołało u nich obawy, że rząd mógł być zbyt pobłażliwy względem Renaulta, bo ma w nim 20 proc. udziałów.

Archiwum
Gliwice walczą o motoryzacyjną nowość z silnikiem z Tych
Archiwum
Zarobki Elona Muska zatwierdzone, ale nie jednogłośnie
Archiwum
Dyrekcja Skody proponuje podwyżkę zarobków
Archiwum
Europejski plan produkcji PSA
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Archiwum
Fabryka Opla w Tychach uratowana
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką