Sojusz Renault-Nissan-Mitsubishi bez zmian

Nissan oświadczył, że sojusz 3 firm nie zamierza zmieniać proporcji krzyżowych udziałów dementując informację agencji Reutera, jakoby negocjował odkupienie udziałów skarbu państwa Francji w Renault

Publikacja: 12.03.2018 08:47

Sojusz Renault-Nissan-Mitsubishi bez zmian

Foto: Bloomberg

– Wszelkie dyskusje o transakcji akcjami dotyczących Renaulta, Nissana czy skarbu państwa są czystą spekulacją, sojusz nie ma projektu modyfikacji proporcji krzyżowych udziałów — stwierdził przedstawiciel japońskiej firmy. Wcześniej zrobił to samo rzecznik sojuszu, a przedstawiciel resortu finansów powiedział, że rząd nie jest gotowy zaakceptować propozycji Carlosa Ghosna. — Absolutnie zaprzeczamy, że państwo przygotowuje sprzedaż swych akcji Nissanowi — powiedział.

Te dementi dotyczą informacji Reutera, że Renault i Nissan zaczęły rozmowy o wzmocnieniu sojuszu, które mogą doprowadzić do odkupienia przez Japończyków zasadniczej części z 15 proc. skarbu państwa we francuskiej grupie. Według osób związanych z tematem, Carlos Ghosn zaproponował utworzenie pośredniej struktury, która podporządkowałaby zarządzanie trzema grupami bezpośrednio fundacji założonej w Holandii. To byłby wstęp do pełnej fuzji w nową światową grupę z centralą w Amsterdamie.

Skarb państwa przekazał niedawno ludziom Ghosna, że byłby gotów wyjść z Renaulta albo odstąpić udziały w tej grupie w ramach porozumienia o fuzji gwarantującego francuskie interesy.

Skarb państwa sprzedał Renaultowi w 2017 4,73 pro. wracając do poprzedniego stanu posiadania, po zwiększeniu go do 20 proc. w 2015 r., co wywołało tarcia z Ghosnem o wpływy. Według ekspertów, gdyby rząd Francji miał rzeczywiście zamiar dalszego zmniejszenia udziałów w Renault, to byłaby to dogodna chwila do działania Nissana, bo opływa w gotówkę. — Rząd Macrona mówił, że nie jest zwolennikiem dużych udziałów iw firmach, a Nissan zgromadził dużą gotówkę dzięki swej rentowności. To byłaby okazja do usunięcia z sojuszu wpływów francuskiego rządu — stwierdził Hitoshi Kaise, partner firmy doradczej Roland Berger.

Od czasu kryzysu finansowego Nissan zwiększył swe rezerwy gotówki do 1,12 bln jenów (10,5 mld dolarów) w końcu 2017 r., co w zupełności wystarczyłoby do kupna do 15 proc. w renault o wartości 4,2 mld euro (5,2 mld dolarów). Istniałyby jednak duże przeszkody dla takiej operacji, zwłaszcza niezwykłe wyczulenie polityczne Francji i uzyskanie zgody jej rządu. Skarb państwa jest regularnie oskarżany, że pozwala na sprzedaż zagranicę czempionów przemysłowych, ostatnio z okazji fuzji Alstoma z Siemensem. Umowa musiałaby równoważyć interesy Francji i Japonii unikając wrażenia, że doszło do przejęcia Renaulta.

Teraz Renault ma w Nissanie 43,4 proc. i prawa głosu, Nissan ma w Renault 15 proc. bez takich praw, a ponadto kontrolny pakiet 34 proc. w Mitsubishi. Zgodnie z japońskimi przepisami giełdowymi, Renault straciłby prawa głosu w Nissanie, gdyby japońska firma zwiększyła w nim udziały do 25 proc. lub więcej.

Od czasu uratowania Nissana od bankructwa w 1999 r. obie firmy snuły plan pełnej fuzji, ale zawsze natrafiały na sprzeciw francuskiego rządu. Poza utratą wpływów Paryż obawiał się o konsekwencje takiego rozwiązania dla ośrodków technologii, zatrudnienia i wpływów z podatków grupy, której centrala byłaby poza Francją. Gdy C. Ghosn zaczął ostatnią kadencję prezesa Renaulta, rząd zaczął naciskać na większe związanie firmy z Nisanem, aby zapewnić przyszłość sojuszu po jego odejściu.

– Wszelkie dyskusje o transakcji akcjami dotyczących Renaulta, Nissana czy skarbu państwa są czystą spekulacją, sojusz nie ma projektu modyfikacji proporcji krzyżowych udziałów — stwierdził przedstawiciel japońskiej firmy. Wcześniej zrobił to samo rzecznik sojuszu, a przedstawiciel resortu finansów powiedział, że rząd nie jest gotowy zaakceptować propozycji Carlosa Ghosna. — Absolutnie zaprzeczamy, że państwo przygotowuje sprzedaż swych akcji Nissanowi — powiedział.

Te dementi dotyczą informacji Reutera, że Renault i Nissan zaczęły rozmowy o wzmocnieniu sojuszu, które mogą doprowadzić do odkupienia przez Japończyków zasadniczej części z 15 proc. skarbu państwa we francuskiej grupie. Według osób związanych z tematem, Carlos Ghosn zaproponował utworzenie pośredniej struktury, która podporządkowałaby zarządzanie trzema grupami bezpośrednio fundacji założonej w Holandii. To byłby wstęp do pełnej fuzji w nową światową grupę z centralą w Amsterdamie.

Archiwum
Gliwice walczą o motoryzacyjną nowość z silnikiem z Tych
Materiał Promocyjny
Nowe finansowanie dla transportu miejskiego w Polsce Wschodniej
Archiwum
Zarobki Elona Muska zatwierdzone, ale nie jednogłośnie
Archiwum
Dyrekcja Skody proponuje podwyżkę zarobków
Archiwum
Europejski plan produkcji PSA
Materiał Promocyjny
Politechnika Śląska uruchamia sieć kampusową 5G
Archiwum
Fabryka Opla w Tychach uratowana
Archiwum
Toyota wstrzymuje testy po tragicznym wypadku Ubera