Amerykański sektor motoryzacji osiągnął w 2015 r. wynik najlepszy od 2000 r., co dobrze wróży salonowi w Detroit (od 11 stycznia). W grudniu sprzedano 1,64 mln pojazdów, o 9 proc. więcej niż przed rokiem — wynika z danych Auto Data. W całym roku było to 17,47 mln sztuk wobec 17,4 mln z 2000 r. — Był to wyjątkowy rok dla całej branży — stwierdził Bill Fay z Toyota USA. Wielka trójka z Detroit — GM, Ford i FCA — osiągnęła historyczne wyniki dzięki tanim paliwom płynnym, korzystnym warunkom sprzedaży ratalnej i umiarkowanemu wzrostowi gospodarki.
General Motors, który awansował Mary Barra na stanowisko prezesa zwiększył w grudniu sprzedaż o 8 proc. do 290 230, a w ciągu roku o 5 proc. do 3,1 mln. Ford uzyskał w grudniu poprawę o 8 proc. do 239 242, a w po 12 miesiącach 5 proc. i 2,61 mln pojazdów. FCA wypadł jeszcze lepiej: w grudniu sprzedał 217 527 aut (+13 proc.) osiągając najlepszy wynik tego miesiąca od 24 lat, a w całym roku ponad 2 mln (+7 proc.) dzięki popularności Jeepa.
– Warto podkreślić, że sektor samochodowy notuje najlepszy rok zaledwie po 6 latach od głębokiej recesji — stwierdziła analityczka Jessica Caldwell. — Spadek cen ropy, niskie oprocentowanie i solidny wzrost gospodarczy sprzyjały kupowaniu albo leasingowi pojazdów — dodała. Producenci skorzystali też na tym, że firmy i urzędy zaczęły znów kupować po latach oszczędzania.
Klienci szukali pojazdów coraz sprawniejszych i niezawodnych, sprzedaż napędzały pojazdy o wyższej marży zysku: SUV, krzyżówki i furgonetki (pickup trucks); w przypadku GM te ostatnie stanowiły 30 proc. sprzedaży.
Największy koncern w USA przewiduje kolejny rekord sprzedaży w 2016 r. — Gospodarka stale rośnie, istnieją główne czynniki wspierające popyt, a to wszystko sprawia, że spodziewamy się kolejnego rekordowego roku pod względem sprzedaży w 2016 r. — stwierdził główny ekonomista GM, Mustafa Mohatarem.