Do roli naczelnego kontrolera wyznaczył cieszącego się bezgranicznym zaufaniem zarząd Renaulta Nissana, Hiroto Saikawa odpowiedzialny w aliansie za konkurencyjność. Teraz jego zadaniem jest znalezienie dziedzin, gdzie najłatwiej będzie oszczędzić na kosztach i zwiększeniu efektywności produkcji. Arnaud Deboeuf, który w zarządzie aliansu odpowiada za zwiększenie synergii między Nissanem i Renault uważa, że dołączenie Mitsubishi pozwoli na zwiększenie jej wartości wycenianej dotychczas na 5,5 mld euro do roku 2018.
Nissan, który ujawnił nieprawidłowości w oficjalnych parametrach spalania i zasięgu w małych autach, jakie dla niego Mitsubishi produkował w Japonii, zdecydował się potem pomóc partnerowi, z którym rywalizuje na rynku większych aut, deklarując chęć przejęcia 34 proc. jego akcji. Na ten cel Nissan przeznaczył 2,2 mld dol. Jednakże już samo wspólne wykorzystanie płyt podłogowych i wspólne zakupy mają doprowadzić do oszczędzenia kwoty w wysokości nie mniej, niż 20 proc. tej inwestycji.
Wiadomo, że bliska współpraca Nissana i Mitsubishi ma dotyczyć również usług finansowych, furgonetek produkowanych w Azji Południowo-Wschodniej, wspólnej produkcji aut z silnikami hybrydowymi i elektrycznymi.
– Jak na razie moim zdaniem ryzyko jest większe, od tych synergii – uważa Takashi Aoki, zarządzający Mizuho Asset Management, który posiada duży pakiet akcji Mitsubishi. Jego zdaniem największym zagrożeniem jest to kiedy powróci wzrost sprzedaży, czy rzeczywiście cięcie kosztów okaże się opłacalne i jak długo potrwa, zanim synergia stanie się faktem.
Tyle, że Nissan ma w tym doświadczenie. 15 lat temu, kiedy Renault przejął pakiet akcji Nissana i stał się jego największym akcjonariuszem, obydwie firmy szybko dopracowały współpracę w inżynierii, produkcji, zakupach o kapitale ludzkim. W 2020 roku 70 proc. aut będzie miało już płyty podłogowe wspólne dla Renaulta i Nissana. To dostosowanie było tym łatwiejsze, że prezesem obydwóch firm jest Carlos Ghosn, a Nissan i Renault inwestują we wspólne projekty we Francji, Korei Południowej, Indiach oraz Rosji. Dzięki temu obydwie firmy – jak twierdzi Deboeuf tylko w 2015 roku osiągnęły synergię wartą 4,3 mld euro. Nie jest jednak w stanie powiedzieć, kiedy alians zdecyduje do połączenia z Mitsubishi swojej produkcji i zakupów. — W tym przypadku musimy być bardzo ostrożni, dlatego stworzyliśmy zespół, którym kieruje Saikawa-san i to oni mają zidentyfikować dziedziny, w których te synergię można osiągnąć -powiedział. Dodał jednocześnie, że w dłuższym okresie czasu wszystkie trzy firmy będą miały takie same zasady działalności.