W kwartale od kwietnia do czerwca Toyota zwiększyła zysk netto o 10 proc. do 646,4 mld jenów (5,21 mld dolarów). Był to rekordowy wynik kwartalny w trzecim kolejnym roku, m.in. dzięki zwiększeniu sprzedaży na największym rynku na świecie, w Chinach, gdzie musiała jednak obniżać ceny. Zysk operacyjny zwiększył się o 9,1 proc. do 756 mld, a obroty o 9,3 proc. do 6,99 bln jenów.

Łączna sprzedaż samochodów wszystkich marek malała w Chinach w każdym miesiącu kwartału, bo gospodarka notuje najmniejszą dynamikę od 25 lat, co wpływa na nastroje konsumentów. Zdaniem analityków, krach na giełdzie w połowie czerwca będzie mieć duży wpływ na rynek, sprzedaż powinna nadal maleć. Japońskie firmy powinny jednak wypaść znacznie lepiej od rywali, bo mają w ofercie nowe pojazdy sportowo-użytkowe.

Toyota wyjaśniła poprawę bilansu ogólnym cięciem kosztów i korzyścią z silnego dolara, który zwiększył wysokość jej obrotów przeliczanych na walutę japońską. Te czynniki pozwoliły nadrobić spadek sprzedaży samochodów o 0,4 proc. do 2,5 mln, który wynikał ze spowolnienia gospodarki w Azji Płd.-Wsch. i z mniejszej popularności aut małolitrażowych w Japonii, po podniesieniu na nie podatku.

Japończycy utrzymali roczną prognozę zysku netto na poziomie 2,25 bln jenów i zwiększyli wielkość obrotów o 1 proc., bo uwzględnili korzyści z kursów walutowych. Przewidują ponadto większą sprzedaż na świecie o 0,6 proc. do 8,95 mln sztuk dzięki poprawie rynku w Japonii i Ameryce Płn.