Dział badania oszustw unijnego banku zwrócił się do paryskiego sądu okręgowego TGI o spotkanie. Wyjaśnił, że w ramach realizacji unijnej polityki przyznał francuskiej firmie kilka kredytów na różne projekty, także na prace badawczo-rozwojowe zmierzające do zmniejszenia emisji CO2 przez pojazdy, na łączną sumę ponad 800 mln euro.
„EBI stosuje politykę zerowej tolerancji dla oszustw i korupcji, stara się gwarantować, by żadna bezprawna działalność nie splamiła jego działań, więc pragnęlibyśmy uzyskać spotkanie z waszymi służbami, aby ustalić, czy nasze finansowanie jest objęte waszymi postępowaniami i w takim przypadku udzielić wam wszelkiej pomocy” — stwierdza pismo datowane 30 stycznia.
Paryska prokuratora zaczęła w styczniu postępowanie w związku z domniemaniem „oszustwa co do istotnej jakości przeprowadzonych kontroli” niektórych samochodów Renaulta, mogących czynić je niebezpiecznymi dla zdrowia.
Rzeczniczka banku z Luksemburga odmówiła skomentowania inicjatywy podjętej wobec francuskiego wymiaru sprawiedliwości. Powiedziała jedynie, że bank przyznał Renaultowi dwie pożyczki po 400 mln euro w 2009 i 2013 r., które zostały już zwrócone, a inna na 180 mln euro z 2012 r. na prace nad bateriami i silnikami elektrycznymi jest jeszcze aktualna, ale nie dotyczy prac nad technologią wysokoprężną.
EBI jest największym na świecie wielostronnym pożyczkodawcą. Tylko w 2015 r. zainwestował ponad 12 mld euro w projekty transportowe w Unii z łącznej sumy 77,5 mld. W ostatnich latach przyznawał różne pożyczki firmom samochodowym na innowacje w sektorze mocno dotkniętym kryzysem z 2008-9 r. i na wspieranie europejskich działań zmniejszających emisje spalin.