Przejście na sprzedaż samochodów nie emitujących spalin oznaczałoby likwidację 436 tys. miejsc pracy w sektorze motoryzacji, reszta przypadłaby na pokrewne branże, zwłaszcza na dostawców — stwierdził instytut w opracowaniu zamówionym przez organizację producentów pojazdów VDA. Organizacja ta rozmawia już z rządem o planie ograniczenia skażenia przez starsze diesle, co według nadziei producentów zapobiegnie całkowitemu zakazowi wjazdu do niektórych miast samochodów z takim napędem.

Niektóre miasta, m. in. Stuttgart i Monachium rozważały wprowadzenie takiego zakazu, bo uważają, że spaliny zwiększają liczbę przypadków chorób układu oddechowego. Skażenie pochodzące od diesli stało się drażliwym tematem po skandalu z Volkswagenem.

– Jest istotne, by polityka w dziedzinie klimatu była prowadzona w neutralny sposób, ustanawiała cele ochrony go bez orzekania, jakie technologie należy stosować dla osiągnięcia tych celów — stwierdził na konferencji prasowej przewodniczący Ifo, Clermens Fuest.

Przedstawiciele rządu federalnego, krajów związkowych, w których firmy samochodowe mają centrale i delegacje tych firm spotkają się 2 sierpnia dla szukania sposobów ograniczenia skażeń pochodzących z diesli.