Niemiecka firma zatrudnia tam 4 tys. ludzi i wyprodukowała w 2015 r. 180 tys. samochodów, stając się czwartym co do wielkości eksporterem. Wypracowała 66 mln euro zysku po opodatkowaniu

Firma podała, że produkcja przebiega zgodnie z harmonogramem po strajku „niewielu pracowników”. Szef związku zawodowego Vasas, Bela Balogh poinformował, że 80 osób zastrajkowało na montowni opóźniając wysyłkę 50 samochodów. — My też chcemy wykonania planów produkcji, bo wierzymy, że możemy dojść do porozumienia w sprawie podwyżki płac, ale komitet strajkowy nadal pracuje, jesteśmy gotowi znów zastrajkować w razie potrzeby — dodał.

Vasa, największy związek w zakładzie i w sektorze motoryzacji na Węgrzech żąda 15 proc. podwyżki w 2017 r., odrzucił umowę placową firmy z mniejszym związkiem. — Porozumienie było przedwczesne — stwierdził Balogh i dodał, że krajowa umowa zarobkach zawarta przez rząd z pracownikami daje Mercedesowi większą swobodę w kwestii Powązek, niezależnie od perspektyw zysku. Umowa przewiduje obniżkę podatków, a rząd uważa, że pracodawcy powinni podnieść płace, by ludzie nie uciekali do pracy w bogatszych krajach Unii.

Diesle Daimlera w Stanach

Odrębnie Daimler podał, że będzie nadal sprzedawać w Stanach pojazdy z napędem Diesla w odróżnieniu od Volkswagena. — Nie ma obecnie decyzji ani rozważań o wycofaniu diesli z USA — stwierdził rzecznik zaprzeczając informacji tygodnika „Der Spiegel”. Dodał, że sprzedaż diesli nie przekracza 1 proc. sprzedaży marki Mercedesa w Stanach.