Volkswagen nie sprzedaje swych marek

Volkswagen nie zamierza sprzedawać marek Bentley czy Bugatti — oświadczył szef marek segmentu premium niemieckiej grupy, Oliver Blume.

Publikacja: 12.05.2017 09:52

Volkswagen nie sprzedaje swych marek

Foto: AFP

– Nie mamy absolutnie zamiaru sprzedawać czegokolwiek — powiedział Blume, będący także prezesem Porsche. Dodał, ze współpraca Porsche z Bentleyem pozwoliła osiągnąć ponad 100 mln euro rocznych oszczędności z synergii, jakie planowano.

Spekulacje o możliwej cesji Bentleya i Bugatti pojawiły się po decyzji Volkswagena o ocenie wszystkich opcji w ramach restrukturyzacji portfela produktów po skandalu z emisjami spalin. Wśród nich wymieniano też ewentualną sprzedaż marki jednośladów Ducati.

Kontroler zgodności z przepisami w USA

Filia VW w USA podała o mianowaniu b. dyrektorki w KPMG, Stephanie Davis na stanowisko szefowej działu pilnującego zgodności działań firmy z przepisami. Davis pracowala w tej firmie audytorsko-, doradczej nad kwestiami ładu korporacyjnego. Szef filii, Hinrich Woebchen poinformował, że kobieta będzie zasiadać w ekipie kierowniczej, a może „wykazać się dorobkiem wprowadzania kolejnych celów dotrzymywania zgodności z przepisami pragmatycznymi rozwiązaniami, które dają wymierne rezultaty”.

Oderznie filia otrzymała 3-letni nadzór b. zastępcy prokuratora generalnego USA, Larry Thompsona, który będzie pilnować, czy dotrzymuje uzgodnionych ustaleń z władzami USA.

Zgoda na plan dla 3-litrowych diesli

W innej sprawie, sędzia federalny Charles Breyer zatwierdził definitywnie w San Francisco wstępną zgodę z lutego na przedstawiony przez Volkswagena plan przeznaczenia co najmniej 1,22 mld dolarów na skup albo naprawę ok. 75 tys. 3-litrowych diesli Porsche, Audi i VW. Zgodnie z ugodą, którą sędzia musiał zatwierdzić, posiadacze 3-litrowych aut z dieslami, którzy zgodzą się na ich naprawę dostaną ponadto od 7 tys. do 16 tys. dolarów rekompensaty.

Sędzią wydal podobnie ostateczną zgodę na zapłacenie przez firmę Robert Bosch 327,5 mln dolarów posiadaczom samochodów z dieslami za udział w pracach nad silnikami skazującymi środowisko, choć nie przyznał się do żadnych malwersacji. Kooperant Volkswagena zapłaci posiadaczom tych aut od 200 do 1500 dolarów zależnie od modelu i wersji wyposażenia.

Sędzia Breyer ogłaszając swą decyzję odrzucił wszelkie sprzeciwy i żądania większego odszkodowania i uznał oba porozumienia za sprawiedliwe, rozsądne i wygodne.

Tym samym zakończyła się sądowa strona skandalu Dieselgate, który kosztował w Stanach Volkswagena 25 mld dolarów.

– Nie mamy absolutnie zamiaru sprzedawać czegokolwiek — powiedział Blume, będący także prezesem Porsche. Dodał, ze współpraca Porsche z Bentleyem pozwoliła osiągnąć ponad 100 mln euro rocznych oszczędności z synergii, jakie planowano.

Spekulacje o możliwej cesji Bentleya i Bugatti pojawiły się po decyzji Volkswagena o ocenie wszystkich opcji w ramach restrukturyzacji portfela produktów po skandalu z emisjami spalin. Wśród nich wymieniano też ewentualną sprzedaż marki jednośladów Ducati.

Archiwum
Gliwice walczą o motoryzacyjną nowość z silnikiem z Tych
Archiwum
Zarobki Elona Muska zatwierdzone, ale nie jednogłośnie
Archiwum
Dyrekcja Skody proponuje podwyżkę zarobków
Archiwum
Europejski plan produkcji PSA
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Archiwum
Fabryka Opla w Tychach uratowana
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką