A jeśli trzeba będzie trochę popracować w drodze do biura, to przestanie być problemem oddanie kierowania autem autopilotowi. Takie auto będzie w stanie także zawieźć dzieci do szkoły. „Samochodowa niania”? Niekoniecznie. Po prostu każdy będzie mógł wybrać sobie z wielu opcji taką funkcję, jaka najbardziej mu odpowiada Jochen Goller, który w Grupie BMW odpowiada za markę MINI.
– Ale spokojnie. Ta rewolucja, która jest nieunikniona, wcale nie oznacza, że nagle auta przestaną być atrakcyjne w wyglądzie, a po ulicach miast zaczną jeździć mało eleganckie pudełka – mówi Rupert Stadler, prezes Audi.
– Nadal będziemy produkować nasze SUVy, bo takie auta chcą kupować klienci – mówi Stadler. A jaki napęd będzie poważał powiedzmy za 5 lat ? – Wszystkie rodzaje, jakie mamy dzisiaj – silniki spalinowe, tak diesla, jak i benzynowe, hybrydy i auta elektryczne, których udział w rynku rośnie – odpowiada.
Najlepszym potwierdzeniem, że tak właśnie będzie jest paryskie stoisko Ssangyonga, który pokazuje luksusowe tradycyjne limuzyny. I też cieszy się zainteresowaniem.
Czyściej po dieselgate
W dążeniu do oczyszczenia atmosfery i to także w kontekście „dieselgate” Volkswagena producenci powoli jednak odchodzą od dużych diesli. Toyota właśnie zdecydowała, że w jej najnowszym kompakcie C-HR nie zamontuje silnika diesla.