Fordy z Rosji na eksport

Rosyjska spółka Forda rozważa zwiększenie eksportu, bo przewiduje, że słaba sprzedaż w kraju utrzyma się przez co najmniej następny rok

Publikacja: 08.12.2015 10:45

Fordy z Rosji na eksport

Foto: Bloomberg

Sektor samochodowy bardzo mocno odczuł kryzys gospodarczy przyspieszony zachodnimi sankcjami i spadkiem cen ropy naftowej. Po 10 miesiącach sprzedaż samochodów zmalała o 30 proc. To skłoniło miejscowych producentów do rozglądania się za eksportem dla zmniejszenia strat, General Motors wręcz wycofał się z Rosji.

– Zastanawiamy się nad eksportem — stwierdził prezes spółki j. v. z rosyjskimi partnerami Ford Sollers, Mark Ovenden. — Chciałbym dojść do kilku tysięcy pojazdów i zorientować się, czy istnieją bardziej strategiczne możliwości eksportu. Spółka już eksportuje niewielkie ilości do dawnych republik radzieckich, np. do Kazachstanu, ale według Ovendena mogłaby też nastawić się na rynki w Europie Wschodniej i dalej.

Ford ma już fabrykę w Rumunii, ale nie produkuje tam wszystkich modeli, jakie proponuje w Rosji; są to Fiesta, Focus, EcoSport i Transit. Zakłada eksport wszystkich rodzajów pojazdów i silników, produkowanych od tego roku w zakładzie w Tatarstanie, uruchomionym kosztem 275 mln dolarów.

Po 10 miesiącach Ford sprzedał w Rosji ok. 30 500 pojazdów, o 40 proc. mniej niż przed rokiem, a może produkować 350 tys., więc ma duże możliwości zwiększenia eksportu.

Ovenden spodziewa się sprzedaży w tym roku pojazdów wszystkich marek na poziomie 1,5-1,6 mln i tyle samo za rok, znacznie poniżej 2,5 mln z 2014 r. i 3,5 mln, jakie wszystkie firmy w Rosji mogą wypuszczać rocznie. — Przy tak niepewnym popycie wyzwaniem dla wszystkich jest jak wykorzystać moce produkcyjne. Dlatego moim zdaniem jest konieczne uruchomienie eksportu — stwierdził prezes Ford Sollers.

Po 10 miesiącach eksport samochodów z Rosji wyniósł ok. 80 tys. sztuk, czyli niewiele — wynika z danych służb celnych. Eksport na tradycyjne rynki dawnego ZSRR mocno zmalał, bo tam też gospodarka jest w zastoju. Inni producenci, m. in. Nissan i Volkswagen wspominali o zwiększeniu eksportu, ale nie podjęli dotąd wiążących decyzji. Według Ovendena, będą potrzebować stałego wsparcia rządu Rosji w realizacji planów eksportowych. Może mieć postać dopłat do kosztów transportu czy zwrotu cła od importowanych komponentów, które zdrożały wraz z osłabieniem rubla.

Rząd zapowiedział pomoc dla sektora motoryzacji 50 mld rubli (726,3 mln dolarów) w 2016 r., w bieżącym przeznaczył 43 mld.

Sektor samochodowy bardzo mocno odczuł kryzys gospodarczy przyspieszony zachodnimi sankcjami i spadkiem cen ropy naftowej. Po 10 miesiącach sprzedaż samochodów zmalała o 30 proc. To skłoniło miejscowych producentów do rozglądania się za eksportem dla zmniejszenia strat, General Motors wręcz wycofał się z Rosji.

– Zastanawiamy się nad eksportem — stwierdził prezes spółki j. v. z rosyjskimi partnerami Ford Sollers, Mark Ovenden. — Chciałbym dojść do kilku tysięcy pojazdów i zorientować się, czy istnieją bardziej strategiczne możliwości eksportu. Spółka już eksportuje niewielkie ilości do dawnych republik radzieckich, np. do Kazachstanu, ale według Ovendena mogłaby też nastawić się na rynki w Europie Wschodniej i dalej.

Archiwum
Gliwice walczą o motoryzacyjną nowość z silnikiem z Tych
Archiwum
Zarobki Elona Muska zatwierdzone, ale nie jednogłośnie
Archiwum
Dyrekcja Skody proponuje podwyżkę zarobków
Archiwum
Europejski plan produkcji PSA
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Archiwum
Fabryka Opla w Tychach uratowana