Według niemieckich mediów wpływowi inwestorzy niemieckiego koncernu motoryzacyjnego są niezadowoleni z postępów VW w sprawie afery dieslowej. „
Frankfurter Allgemeine Zeitung” pisze, że inwestorzy są u kresu, chcą większej niezależności w radzie nadzorczej i dają zarządowi firmy „kilka miesięcy” na radykalne zmiany. Domagają się też wyciągnięcia konsekwencji personalnych wobec osób odpowiedzialnych za instalowanie oprogramowania manipulującego wynikami emisji spalin.
Według inwestorów czas na zmiany i wymianę „starych managerów”. Nowy prezes koncernu Matthias Müller pracuje w Grupie Volkswagena od 40 lat.
Jednak krytyka inwestorów, podkreśla „FAZ” – jest skierowana głównie przeciwko szefowi rady nadzorczej Hansowi Dieterowi Pötsch, który do koncernu przyszedł w 2003 roku i był między innymi wiceprezesem ds. finansowych grupy. Kiedy był w zarządzie firmy rozpoczął się proceder montowania oprogramowania na silnikach Diesla. Inwestorzy uważają więc, że nie będzie chciał on pełnego wyjaśnienia afery ponieważ być może sam w jakiś sposób jest w nią uwikłany. To jawny konflikt interesów – podkreśla „FAZ”.
Niemiecki dziennik pisze, że inwestorzy postawili kierownictwu VW ultimatum: do walnego zgromadzenia na wiosnę ma zostać wprowadzony szumnie zapowiadany przez zarząd „nowy początek” (Neuanfang).