FCA poinformował, że stworzy 2500 miejsc pracy w Warren pod Detroit i zainwestuje tam miliard dolarów. Zakład w Meksyku zostanie przeprofilowany do produkcji pojazdów dostawczych na światowe rynki. Szef FCA, Sergio Marchionne wymienił w 2017 r. możliwość przeniesienia produkcji dużych furgonetek (heavy-duty pickups) do Stanów, na taką decyzję wpłyną amerykańskie podatki i polityka handlowa.

Gdyby USA wycofały się z traktatu NAFTA, mogłoby to oznaczać, że producenci pojazdów płaciliby cło 25 proc. od furgonetek montowanych w Meksyku i wysyłanych do Stanów. Ok. 90 proc. furgonetek Ram produkowanych w zakładzie FCA w Saltillo trafia na rynek amerykański i kanadyjski. W 2017 r. Chrysler zwiększył produkcję w Meksyku o 39 proc. do 639 tys. pojazdów; dało mu to trzecie miejsce, za Nissanem i GM.

Negocjatorzy 3 krajów mają spotkać się w styczniu na kolejnej rundzie rozmów o zmianie NAFTA. Przedstawiciele rządu Kanady wyrażali kilka dni temu przekonanie, że Trump zamierza ogłosić wypowiedzenie tej umowy.

Rzecznik FCA ds. Meksyk, Miguel Ceballos powiedział, że firma spodziewa się w latach 2018-19 dalszego wzrostu w tym kraju, a chwili zaprzestania produkcji Ram zacznie wytwarzanie nowego pojazdu dostawczego, który jeszcze nie ma nazwy. — Będzie przeznaczony do globalnej dystrybucji, podczas gdy Ram rozchodzi się tylko na poziomie NAFTA — stwierdził i dodał, że nie ma na razie planów zmiany, zmniejszenia czy zwiększenia, zatrudnienia w Meksyku.