Partner rozmowy: Orlen

W zaprezentowanej na początku roku strategii ORLEN do 2035 r., pod znamiennym tytułem „Energia jutra zaczyna się dziś”, elektromobilność ma swoje bardzo ważne miejsce. Już intensywnie inwestujecie w ten segment.

Rozpoczęliśmy proces budowy i otwierania hubów szybkiego ładowania przy drogach szybkiego ruchu i autostradach. Są one współfinansowane z funduszy europejskich. Pierwszych 13 takich wielostanowiskowych punktów zostanie uruchomionych jeszcze w tym roku. Seria ich otwarć rozpocznie się już pod koniec października. Zapewni to naszym klientom pewność podróżowania między miastami oraz niezawodność pod względem dostępności, ponieważ każdy z tych hubów będzie miał osiem punktów szybkiego ładowania z minimalną mocą 200 kilowatów, każdy z możliwością tzw. splitu między poszczególnymi punktami ładowania. Dzięki temu będziemy w stanie zaopatrzyć w danej chwili w pożądaną ilość energii każdy samochód, który ma odpowiedni pik ładowania.

W jaki sposób wybieraliście lokalizacje tych hubów?

Dzięki naszej bardzo mocnej pozycji na rynku tradycyjnych paliw jesteśmy liderem pod względem liczby stacji tankowania. Znajdują się one w najlepszych lokalizacjach. Przygotowując nowe huby do ładowania samochodów elektrycznych, w pierwszej kolejności skupiliśmy się na najlepszych lokalizacjach, wybierając te, które pozwolą posiadaczom elektryków na swobodne podróżowanie między miastami. Dostrzegamy istnienie dużego problemu w rozwoju elektromobilności, jakim jest koncentracja infrastruktury głównie w miastach. Dalsze podróże nadal są pewnego rodzaju wyzwaniem. Dlatego chcemy aktywnie zmieniać tę sytuację i sprawiać, by przejazdy między miastami były dla posiadaczy samochodów elektrycznych coraz łatwiejsze. Mamy nadzieję, że wspomniane 13 hubów, które otwieramy w tym roku, będzie symbolem takich zmian na rynku elektromobilności.

Wokół stacji benzynowych przez lata rozwinął się cały ekosystem usług. Czy podobny ekosystem zamierzacie również rozwinąć wokół elektromobilności? Jak chcecie odpowiadać na potrzeby kierowców elektryków?

To bardzo dobre pytanie. Właśnie takie podejście odróżnia nas od konkurencji: chcemy wykorzystać w tym celu naszą ofertę, która już w tej chwili jest dostępna na naszych stacjach. Czyli w nowych hubach będzie dostępny program Stop Cafe i cały sektor convenience ze wszystkimi udogodnieniami dla klientów, w tym z posiłkami, przekąskami, napojami oraz strefami wypoczynku.

Z naszych obserwacji wiemy, że podczas jazdy na trasie średni czas przebywania klienta na stacji benzynowej wynosi około 28 minut. W tym czasie chcemy np. wypić kawę, coś zjeść i się odświeżyć. Tak więc również proces ładowania w naszych hubach nie będzie zabierał więcej niż 20 minut do poziomu 80 proc. pojemności baterii. A to już, w zależności od samochodu, pozwoli na przejechanie kolejnych 300 kilometrów albo nawet więcej.

A co planujecie w obszarze elektromobilności w nieco dalszej perspektywie, powiedzmy dwóch–trzech lat?

Po wspomnianych pierwszych otwarciach naszych hubów szybkiego ładowania do końca tego roku zamierzamy budować kolejne, tak by przez 2026 r. i do końca 2027 r. uruchomić kolejnych 40. Są one projektowane w takiej samej formule, ze wszystkimi udogodnieniami takimi jak Stop Cafe i przy jednoczesnym dalszym upewnianiu się, że nasz klient będzie mógł swobodnie podróżować między miastami. Dzisiaj ciągle nie jest to takie oczywiste, mimo że postęp jest bardzo duży i infrastruktura, szczególnie szybkiego ładowania, co roku się powiększa.

Jak działania ORLEN w zakresie elektromobilności wpisują się w zieloną transformację zarówno w Polsce, jak i w regionie, na rynkach, na których operujecie?

Samochody elektryczne już z założenia są „zielone”, dlatego rozbudowujemy przeznaczoną dla nich infrastrukturę. Oczywiście oprócz tego bardzo intensywnie rozwijamy w tym kierunku cały nasz sektor energetyczny. Inwestujemy w farmy wiatrowe, w farmy fotowoltaiczne, jak również w magazyny energii, które mogą być kluczowe z punktu widzenia możliwości późniejszego jej wykorzystania. Bo dziś energia ma niestety tę „przypadłość”, że trzeba ją zużywać w momencie jej wytworzenia. Magazyny energii mogą być panaceum nawet dla naszych stacji ładowania, które nie zawsze mają dostęp do odpowiedniej mocy przyłączeniowej. To również ciągle jest problem, choć coraz lepiej rozwiązywany przez operatorów systemu dystrybucyjnego.

Partner rozmowy: Orlen