Najświeższe prognozy portalu e-petrol nie są tak optymistyczne w przypadku cen paliw, jak miało to miejsce jeszcze tydzień temu, kiedy twierdzono, że w nowy rok wejdziemy ze zbliżonymi cenami na stacjach. Analitycy z e-petrol zakładają, że dla benzyny 98-oktanowej spodziewana jest cena z przedziału 7,25-7,39 zł/l, a dla 95-oktanowej - 6,68-6,83 zł/l. – Jeśli chodzi o olej napędowy ceny mogą wynosić 7,84-7,99 zł/l. Dla autogazu także możliwa jest podwyżka do przedziału 2,99-3,10 zł/l – podali. Podwyżki cen na stacjach to m.in. efekt zakończenia okresu obniżki VATu na paliwa w ramach tarczy antyinflacyjnej. – Wprawdzie deklaracje władz i przedstawicieli koncernów paliwowych sugerowały, że zrobią one wszystko, aby 23-proc. stawka podatku VAT nie odbiła się na kosztach ponoszonych przez kierowców, to jednak ryzyko pewnej zwyżki na wielu stacjach rysuje się całkiem realnie – ocenili eksperci.
Czytaj więcej
Część praktyczna egzaminu na prawo jazdy jest zmorą kursantów. Dotyczy to zwłaszcza jazdy po łuku. Tylko przez ten element egzamin oblewa 30 proc. osób ubiegających się o prawo jazdy. Grupa instruktorów uważa, że ten etap powinno się zlikwidować. Przyszli kierowcy swoje umiejętności powinni kształcić na drogach.
Podkreślono również, że wyższe stawki VAT oraz nowej opłaty paliwowej w okresie, w którym stacje zaopatrywać się będą w paliwa do sprzedaży, mogą się przyczynić do znacznego rozrzutu cen między poszczególnymi obiektami. Już w ostatnim tygodniu grudnia ceny wszystkich paliw w polskich rafineriach uległy zwiększeniu. – Dla benzyny 95-oktanowej zmiana tydzień do tygodnia była na poziomie 108 zł, a średnia cena tego paliwa wyniosła 5936 zł/m sześc. W cenie oleju napędowego również zobaczyliśmy wyraźną podwyżkę o 106 zł na m sześc. do poziomu 6895 zł. Olej opałowy z kolei drożał przez ostatni tydzień aż o 116 zł i dzisiaj sprzedawany jest średnio po 5762 zł/m sześc. – wskazali eksperci z e-petrol. Poświąteczny tydzień przyniósł też napiętą sytuację na giełdzie. Kilka godzin przed zakończeniem ostatniej w tym roku sesji, baryłkę ropy Brent wyceniano na nieco ponad 83 dol. Jest to o około 5 dol. więcej niż na zamknięciu sesji kończącej 2021 rok.
Zdaniem analityków w centrum uwagi inwestorów jest sytuacja w Chinach, gdzie w najbliższych miesiącach spodziewane jest wyraźne odbicie popytu na produkty naftowe. W pierwszych tygodniach 2023 r. konieczne będzie również monitorowanie skutków limitu cenowego wprowadzonego dla dostaw rosyjskiej ropy drogą morską oraz przygotowania do unijnego zakazu importu paliw z Rosji. – Sytuacja podażowa na rynku naftowym cały czas jest napięta i wszelkie sygnały wzrostu konsumpcji paliw mogą szybko przekładać się na wzrost cen surowca – zaznaczyli analitycy.
Czytaj więcej
Mercedes dodał S klasie ogromny zastrzyk mocy. Jeszcze nigdy w swojej historii limuzyna ze Stuttgartu nie miała tylu koni mechanicznych. W nowej wersji S63 E jest ich aż 802 KM.