- Potrzebujemy od naszych klientów wiarygodnych danych dotyczących produkcji i planowania zamówień – mówi Bernhard Jacobs, prezes Związku Przemysłu Obróbki Plastycznej Blach cytowany w komunikacie AutomotiveSuppliers.pl. Branża motoryzacyjna może ponieść 80 proc. globalnych strat spowodowanych brakiem półprzewodników – ostrzegła we wtorek firma doradcza KPMG. I to pomimo faktu, że rynek motoryzacyjny odpowiada za zaledwie jedną dziesiątą globalnego zapotrzebowania na półprzewodniki. Według ekspertów KPMG, kryzys z dostępnością półprzewodników będzie miał miejsce jeszcze w 2022 roku. A to oznacza poważne problemy z nadążeniem do rosnącego popytu na nowe pojazdy. Problemy mogą się nasilać zwłaszcza w przypadku samochodów zeroemisyjnych i rozwijających jazdę autonomiczną. Szacunki wskazują, że pojazdy elektryczne potrzebują dwukrotnie więcej półprzewodników niż pojazdy o napędach konwencjonalnych. Z kolei pojazdy o poziomie autonomii 4/5 potrzebują od 8 do 10 razy więcej półprzewodników niż pojazdy o zerowym poziomie autonomii.

Czytaj więcej

Brak półprzewodników wyhamował branżę motoryzacyjną

W Niemczech braki półprzewodników już doprowadzają do upadków firm poddostawczych. Jak podaje AutomotiveSuppliers.pl, w ostatnich dniach wnioski o upadłość złożyły, m.in. Bolta-Werke GmbH oraz trzy spółki zależne Boryszew Automotive Plastics. Niewypłacalność ogłosiła także PWK Automotive Gruppe – zatrudniający blisko pół tysiąca pracowników w czterech lokalizacjach producent części z metalu i tworzyw sztucznych, używanych w układach kierowniczych, hamulcowych, klimatyzacji i zawieszeniach. Można się spodziewać, że przy przedłużających się przerwach w produkcji samochodów i spadkach zamówień na podzespoły kolejne upadłości są jedynie kwestią czasu.

Foto: fot. mat. prasowe

Deloitte upatruje problemu w braku zobowiązań zakupowych, jakie producenci motoryzacyjny powinni podejmować wobec firm produkujących półprzewodniki. Na dodatek nie zamawiają ich bezpośrednio u producentów, lecz korzystają z pośredników. Jednocześnie nie mają długotrwałych relacji biznesowych z producentami półprzewodników, co zapewniłoby odpowiednią liczby zapasów pozwalającą na produkcję pojazdów bez opóźnień wynikających z zachwiania globalnego łańcucha dostaw. Zakupy półprzewodników przez producentów samochodów gwałtownie rosły w ciągu ostatniej dekady, a szacunkowa wartość rynku może do 2040 roku osiągnąć wartość 200 miliardów dolarów. - Koncerny samochodowe wraz z dalszym rozwojem technologii będą coraz częściej konkurować o dostawy półprzewodników z gigantami elektroniki użytkowej oraz firmami telekomunikacyjnymi, którzy kupują znacznie większe ilości – mówi Przemysław Szywacz, partner w Dziale Doradztwa Podatkowego zespołu doradców dla branży motoryzacyjnej w KPMG w Polsce.