Niedobory półprzewodników to tylko część problemu. Wysokie ceny i niewystarczające dostawy stali i żywic z tworzyw sztucznych zwiększają koszty i zmuszają firmy do ograniczania produkcji. W maju AlixPartners przewidywał, że firmy stracą „tylko”110 mld dolarów przychodów i wyprodukują o 3,9 mln samochodów mniej w porównaniu z wcześniejszymi planami. W USA sprzedaż samochodów zaczęła maleć. Zapasy pojazdów wystarczą na 20 dni, podczas gdy normalnie wynoszą 50-60 dni. - Zakładaliśmy, że sytuacja wróci do normy w IV kwartale, ale nic z tego - mówi Dan Hearsch, dyrektor AlixPartners. Jego zdaniem producenci będą mieć problemy z zaopatrzeniem do końca 2022 r. albo nawet do początku 2023 r.
Dostawy półprzewodników po raz kolejny zmalały w ostatnich tygodniach z powodu nowej fali zachorowań na koronawirusa w Malezji. Z kolei zatory w głównych portach amerykańskich nie pozwalają firmom sprowadzać więcej materiałów i podzespołów. Producenci samochodów musieli zawierać kontrakty z dłuższym terminem dostaw, na 40-50 tygodni od podpisania umowy - mówi Dan Hearsch. Minister handlu USA. W czerwcu 2021 Senat zatwierdził 52 mld dolarów na zwiększenie produkcji półprzewodników w USA. Zorganizowano w ostatnim tygodniu kilka wirtualnych konferencji, których tematem był brak półprzewodników. Uczestniczyli w nich przedstawiciele wielkiej trójki z Detroit, oraz Apple, Daimler, BMW, GlobalFoundries, Micron, Microsoft, Samsung TSMC i Intel. - Firmy samochodowe i producenci elementów elektroniki pracują pilnie nad rozwiązaniem możliwie jak najszybciej i najskuteczniej braku na świecie mikroprocesorów - ogłosili uczestnicy tych narad.