Uwe Hochgeschurtz przychodzi do Stellantisa, do którego należy marka Opel, prosto z Renault Deutschland. Odpowiadał tam nie tylko za rynek niemiecki, ale i za Szwajcarię oraz Austrię. Tak jak i Lohscheller wejdzie do ścisłego zarządu grupy i będzie odpowiadał bezpośrednio przed dyrektorem generalnym Stellantisa, Carlosem Tavaresem. Obaj panowie doskonale się znają z Renaulta. Hochgeschurtz urodził się w Kolonii i jest absolwentem kilku uczelni : uniwersytetów w Wuppertalu i Kolonii, w Birmingham i we francuskiej Paris Dauphine, gdzie skończył zarządzanie biznesem. Karierę zawodową zaczynał w Fordzie, potem przez 3 lata pracował w Volkswagenie odpowiadając za marketing w VW Commercial Vehicles. Do Renaulta przyszedł w 2004 roku. Z kolei Carlos Tavares pojawił się tam w rok później i odszedł w 2013. Uwe Hochgeschurtz w trzy lata później awansował na stanowisko szefa rynków niemieckojęzycznych, dla Renaulta kluczowe, prestiżowe i wyjątkowo trudne.
CZYTAJ TAKŻE: Opel Grandland: Nowy wygląd, nowe wnętrze, nowa nazwa
Uwe Hochgeschurtz, nowy szef Opla.
Z kolei Michael Lohscheller zaczynał karierę zawodową w Mitsubishi Europe w 2001 roku. W 2004 przeszedł do działu marketingu w Volkswagen Group, potem wyjechał do Stanów Zjednoczonych i odpowiadał za finanse w VW Group of America. W 2012 przeszedł do Opla na stanowisko wiceprezesa ds finansowych, dyrektorem generalnym został w 2017 roku, kiedy General Motors pozbyło się niemieckiej marki sprzedając ją Grupie PSA kierowanej przez Carlosa Tavaresa. To Lohscheller właśnie wprowadził w Oplu plan ratunkowy PACE i przywrócił marce to, co wydawało się niemożliwe za czasów GM — pozytywny wynik operacyjny i to już w 2018 roku. Między innymi z tego powodu w roku 2019 był kilkakrotnie ogłaszany najskuteczniejszym menedżerem w europejskiej branży motoryzacyjnej.
Michael Lohscheller, aktualnie już były szef Opla.