Najpierw fakty: 97-letni książę Filip, mąż brytyjskiej królowej, miał niegroźny wypadek samochodowy w pobliżu rezydencji królewskiej w Sandringham. Służby prasowe brytyjskiej monarchii z Pałacu Buckingham podały, że w momencie zajścia książę sam prowadził samochód i nie odniósł obrażeń. Wypadek, w którym udział miał również drugi pojazd wydarzył się w pobliżu wjazdu na drogę szybkiego ruchu A149. Na zdjęciach z miejsca zdarzenia widać, że w wyniku wypadku samochód księcia Filipa przewrócił się na bok. Dwie pasażerki drugiego pojazdu marki Kia odniosły lekkie obrażenia i zostały przewiezione do szpitala, z którego wyszły jeszcze tego samego wieczora. Jak rozpisuje się prasa brytyjska, mimo kolizji 97-letni książę nie zamierza zaprzestać jazdy samochodem.
97-letni książę Filip spowodował wypadek swoim Land Roverem
Społeczeństwo się starzeje, więc za kierownicami aut można spotkać coraz starszych kierowców. Niecały rok temu w Warszawie wypadek spowodował 104-latek. Jednak pomysł wprowadzenia badań okresowych dla starszych kierowców i cofania im uprawnień w sytuacji, gdy już za kółkiem zasiadać nie powinni, ma tyle samo zwolenników, co i przeciwników. Obecnie w Polsce nie ma przepisów wprowadzających dodatkowe wymagania dla starszych kierowców. Seniorzy nie muszą przechodzić dodatkowych badań. Skierować na nie mogą jedynie policjanci przy okazji kontroli, jeśli stwierdzą, że osoba jest w złej kondycji fizycznej lub psychicznej, przez co mogłaby stwarzać zagrożenie na drodze.
Seniorzy za kierownicą nie muszą w Polsce przechodzić dodatkowych badań.
Komisja Europejska ma w planach wprowadzenia regulacji, mających na celu wymuszenie na starszych kierowcach przechodzenia regularnych badań. Od wyników będzie zależało, czy zachowają swoje prawo jazdy. W Unii Europejskiej coraz więcej jest prowadzących pojazdy w kategorii 60 plus. W tej grupie odnotowuje się też wzrost liczby wypadków.