W maju resort sprawiedliwości USA złożył pozew w postępowaniu cywilnym na FCA zarzucając mu zastosowanie w 104 tys. pojazdów z dieslami sprzedanych od 2014 r. oprogramowania, które manipuluje testami na emisję spalin, co może skończyć się poważnymi grzywnami. Fiat zaproponował zmianę swych oprogramowań, aby mógł nadal sprzedawać swe modele i wprowadzić zmienioną wersję oprogramowania w 104 tys. pojazdów, aby dostosować je do obowiązujących norm.

Marchionne stwierdził na marginesie imprezy w Wenecji, że oczekuje od władz amerykańskich zielonego światła znacznie wcześniej a nie za kilka miesięcy na przerobienie oprogramowania, co proponuje producent. — Składając tę propozycję byliśmy gotowi dokonać tej modyfikacji natychmiast. Teraz zależy to od nich. Rozmawiamy z nimi, sądzimy, że dojdzie do rozwiązania — stwierdził. Prawnik z resortu sprawiedliwości USA oświadczył w tym tygodniu, że może to potrwać tygodnie lub miesiące zanim urzędy nadzoru zdecydują się zatwierdzić lub nie to rozwiązanie.

Agencja Ochrony Środowiska EPA zarzuciła Fiatowi Chryslerowi w styczniu po przeprowadzeniu własnego śledztwa wyposażenie 104 tys. diesli sprzedanych w Stanach w program pozwalający na nadmierną emisję spalin. Według emaili ze stycznia opublikowanych teraz na żądanie władz, EPA informowała grupę samochodową od listopada 2015, że podejrzewa co najmniej część jej pojazdów o zakłamujące urządzenie dla omijania testów.

EFEKT MASY

Marchionne dodał na inny temat, że II kwartał będzie zgodny z oczekiwaniami grupy oraz potwierdził założenia na cały rok. Dodał, że FCA nie przeznaczył żadnego odpisu na ewentualne grzywny, bo jego zdaniem nie jest to możliwe do oszacowania. Część planu działalności do 2018 r. skupionego na przebudowie marek Jeep, Maserati i ASlfa Romeo ma na celu likwidację całego długu grupy i wynegenerowanie co najmniej 4 mld euro do końca owego roku. Po fiasku różnych prób wejścia w sojusz, zwłaszcza z GM Marchionne postawił sobie za cel realizację planu do 2018 r., przed odejściem ze stanowiska wraz z końcem kadencji w 2019 r.. Podkreślił jednak teraz, że fuzja dla FCA jest nie do uniknięcia, jeśli firma chce utrzymać się na rynku, nawet jeśli nie musi do niej dojść koniecznie za jego kadencji. — Jedynym sposobem dojścia do tego jest granie na efekt masy. Nie ma innego rozwiązania — dodał.